Z roku na rok lubińscy strażacy mają coraz więcej pracy. W zakończonym niedawno 2022 roku odnotowali ponad 1,2 tys. interwencji. Największą akcją zarówno pod względem rozmiarów, jak i kosztów było gaszenie pożaru zboża na pniu, do którego doszło w lipcu tuż przy al. gen. Maczka w Lubinie.
Dokładnie 1240 interwencji odnotowała w ubiegłym roku straż pożarna z powiatu lubińskiego, zarówno jednostki państwowe, jak i ochotnicze. To o ponad 200 więcej niż w 2021 roku, kiedy to strażacy wyjeżdżali 1015 razy. Większość zdarzeń dotyczyła samego Lubina (563), pozostałe okolicznych gmin. W gminie Lubin strażacy musieli interweniować 288 razy, w gminie Ścinawa 190, a w gminie Rudna 190.
455 spośród ubiegłorocznych interwencji to pożary. Dwa z nich szczególnie zapadły w pamięć zarówno strażakom, którzy je gasili, jak i mieszkańcom.
Największym pożarem, z jakim walczyli lubińscy strażacy w 2022 roku, był ten, który wybuchł 13 lipca na polu w pobliżu al. gen. Maczka w Lubinie. Dym unoszący się nad Lubinem widoczny był z bardzo daleka i przestraszył wielu lubinian. Spłonęło prawie 70 hektarów pola ze zbożem.
– Pożar powstał podczas wykonywania prac polowych. Spłonęło około 37 hektarów ścierniska oraz 33 hektary zboża (jęczmień) w kilku miejscach. Akcja trwała 4 godziny i 21 minut. Udział w działaniach wzięły 4 zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Lubinie (12 osób), 10 zastępów z Ochotniczych Straży Pożarnych włączonych do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego (47 osoby) oraz 3 zastępy z Ochotniczych Straży Pożarnych niewłączonych do KSRG (12 osób) – mówi mł. asp. Patryk Zdanowski, oficer prasowy komendanta powiatowego PSP w Lubinie.
Strażacy do gaszenia zużyli 86 tys. litrów wody. Straty wyceniono na 370 tys. zł. Uratowano mienie o wartości 600 tys. zł.
Drugą równie dużą akcją było gaszenie pożaru na terenie Zakładu Produkcyjno-Magazynowego Toczpol w Ścinawie, który wybuchł 14 lutego. Paliła się hala magazynowa o powierzchni około 1,5 tys. mkw. Zagrożony był również sąsiedni budynek magazynowy o powierzchni około 2 tys. mkw.
Akcja gaśnicza trwała dwie doby. Przyczyny pożaru ustali prokurator
– Akcja gaśnicza trwała ponad 39 godzin i zakończyła się 16 lutego. Wzięło w niej udział 20 zastępów z jednostek ratowniczo-gaśniczych z Lubina, Wrocławia, Wołowa, Legnicy, Chojnowa (37 osoby), 17 zastępów z Ochotniczych Straży Pożarnych włączonych do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego (68 osoby) oraz 4 zastępy z Ochotniczych Straży Pożarnych niewłączonych do KSRG (11 osób) – wylicza mł. asp. Patryk Zdanowski. – W trakcie działań podano 8 prądów wody, zużyto 250 tysięcy litrów wody, łączny rozmiar zdarzenia obejmował 3,5 tys. mkw. Straty poniesione w wyniku tego zdarzenia oceniono na 10 milionów złotych, w tym 1 milion w budynkach. Uratowane mienie wyniosło 10 milionów złotych – dodaje.
Jednak częściej niż walczyć z ogniem, strażacy musieli radzić sobie z zupełnie innymi sytuacjami. W 2022 roku odnotowali aż 683 interwencji związanych z tzw. miejscowymi zagrożeniami, czyli m.in. usuwaniem skutków silnego wiatru, dużych opadów deszczu czy zagrożeniami chemicznymi, ekologicznymi i budowlanymi. Najwięcej jednak z tych zagrożeń miejscowych stanowiły wyjazdy do wypadków drogowych.
W 2022 roku lubińscy strażacy odnotowali też 102 fałszywe alarmy.
W ubiegłym roku straty łącznie oszacowano na ponad 18 mln zł, to znacznie więcej niż w 2021 roku, gdy wyniosły ponad 7,5 mln zł.
Obecnie w Państwowej Straży Pożarnej w Lubinie pracuje 60 funkcjonariuszy i trzech pracowników cywilnych. W ubiegłym roku zatrudniono pięciu funkcjonariuszy, czterech z nich przebywa w tej chwili na kursie przygotowującym do zawodu strażaka.
Oprócz PSP, w naszym powiecie działa też 20 jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych (osiem włączonych do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, 12 poza), do których należy łącznie 417 osób wyjeżdżających do zdarzeń.
W ubiegłym roku lokalne samorządy wsparły lubińską komendę straży w sumie kwotą 140 tys. zł. Gmina Lubin przekazała 100 tys. zł na zakup nowego wozu bojowego Scania, Starostwo Powiatowe w Lubinie 30 tys. zł na wyposażenie komendy, a Nadleśnictwo Lubin 10 tys. zł na ten sam cel.