Prawnik rodziny Bartosza S.: mamy dowody, że policja mataczy

4045

– To jest skandal. Mamy informacje, że doszło do mataczenia w śledztwie po stronie funkcjonariuszy policji – mówił na dzisiejszej konferencji prasowej w Bolesławcu Wojciech Kasprzyk, pełnomocnik rodziny zmarłego Bartosza S. Ten wątek mają zbadać śledczy, ponieważ, jak twierdzi mecenas, do prokuratury zostało złożone już zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez funkcjonariuszy.

Jak zapewniał dziś Wojciech Kasprzyk, pełnomocnicy rodziny zmarłego 34-latka mają informacje i dowody na to, że policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Lubinie wykradli bądź celowo ukryli protokoły zeznań jednego ze świadków.

– Mało tego, funkcjonariusze dokonywali, również za pośrednictwem innych osób, niszczenia protokołu z zebranych materiałów dowodowych w postaci przedmiotów – uważa prawnik.

– Składam apel do wszystkich osób, które były przesłuchiwane przez funkcjonariuszy KPP w Lubinie, aby się z nami koniecznie skontaktowały, czy składały jakiekolwiek zeznania lub materiały dowodowe. My na tym etapie śmiemy twierdzić, że policja tuszuje tę sprawę. Pytanie, czy Prokuratura Okręgowa w Legnicy, jak też Prokuratura Rejonowa w Lubinie wiedziały o przesłuchaniach, których nie ma w aktach sprawy – dodaje.

Wojciech Kasprzyk, pełnomocnik rodziny zmarłego Bartosza S.

Zdaniem Kasprzyka, są też dowody na to, że policjanci zapoznawali się z dokumentami śledztwa, a za skandal uważa fakt, że „ci funkcjonariusze nadal nie są zawieszeni w swoich obowiązkach”.

W dzisiejszej konferencji uczestniczył także Radosz Pawlikowski, prezes Dolnośląskiego Centrum Praw Człowieka, który odniósł się do wspomnianego zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez stróżów prawa.

– Z uwagi na to, że 25 sierpnia zeznania składał funkcjonariusz przed Prokuraturą Okręgową w Łodzi, nie mogę udostępnić szczegółów i treści tych zeznań. Jednak po analizie treści merytorycznej tych zeznań uznaliśmy, że koniecznym jest złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa z art. 233 par. 1a Kodeksu karnego o możliwości złożenia fałszywych zeznań w obawie przed grożącą odpowiedzialnością karną – informuje Pawlikowski.

Prezes uważa też, że świadkowie od jakiegoś czasu składają sprzeczne ze sobą zeznania. – Pani funkcjonariusz była jedną z pierwszych ponownie przesłuchiwaną przez Prokuraturę Okręgową w Łodzi. Nie przesądzamy o tym, że złożyła fałszywe zeznania, ale uważamy, że ten wątek powinien być rzetelnie sprawdzony, ponieważ zeznania te nie korespondują z pozostałym materiałem dowodowym – mówi.

Wciąż nie przedstawiono wyników sekcji zwłok, zarówno tej krajowej jak i zleconej przez pełnomocników rodziny lubinianina. Powinny być znane w przyszłym tygodniu. Choć już teraz mecenas Kasprzyk podzielił się pewnymi rewelacjami:

– Konsultowaliśmy sekcję zwłok z lekarzami. Po głębszej analizie materiałów wideo jak i tych, które mieliśmy zebrane, oświadczyli nam, że doszło do asfiksji pozycyjnej, czyli prawdopodobnie do zaduszenia człowieka albo sytuacji braku pełnej możliwości wzięcia oddechu. Co więcej, pracownicy Pomorskiego Centrum Praw człowieka stwierdzili, że policjanci naruszyli szereg przepisów stanowiących o tym, w jaki sposób należy postępować z osobami, będącymi pod wpływem narkotyków lub alkoholu.

O informację dotyczące przebiegu śledztwa zapytaliśmy też przedstawicieli Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

– Cały czas prowadzimy czynności w tej sprawie. Trwają przesłuchania świadków, gromadzimy dokumenty, zabezpieczane są nagrania z monitoringu. Otrzymaliśmy też pełny oficjalny raport z pierwszej sekcji zwłok. Informacje na jego temat przedstawimy po zapoznaniu się z tym dokumentem – mówi prokurator Tomasz Szczepanek z biura prasowego Prokuratury Okręgowej w Łodzi.


POWIĄZANE ARTYKUŁY