Ruszyły konsultacje publiczne projektu rozporządzenia likwidującego przedmiot Historia i Teraźniejszość. Zdaniem Związku Nauczycielstwa Polskiego może to doprowadzić do sytuacji, w której niektórzy nauczyciele stracą zatrudnienie. Dlatego też wystosowali w tej sprawie list do Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Zgodnie z zapowiedzią resortu edukacji, od nowego roku szkolnego w pierwszych klasach szkół średnich nie będzie już przedmiotu historia i teraźniejszość. HIT pozostanie tylko w drugiej klasie, a od września uczniowie szkół średnich będą mieli edukację obywatelską. W opinii ZNP, może doprowadzić do zwolnień w szkołach.
Do tej pory w klasach pierwszych przedmiot historia i teraźniejszość realizowany był w wymiarze 2 godzin , a w klasach drugich w wymiarze jednej godziny, tak więc w roku szkolnym 2024/2025 w klasach pierwszych nie będzie ani przedmiotu historia i teraźniejszość, ani przedmiotu edukacja obywatelska co będzie miało znaczący wpływ na wymiar zatrudnienia nauczycieli.
Dyrektorzy szkół do 5 kwietnia 2024 r. przekazali związkom zawodowym projekty arkuszy organizacji szkoły do zaopiniowania i co oczywiste nie mogli w projekcie arkusza umieścić projektowanych zmian. Nie będą też ich mogli umieścić w arkuszu do momentu pojawienia się rozporządzenia w obiegu prawnym, a zgodnie z deklaracjami Pani Ministry, rozporządzenie ma być podpisane w czerwcu i wejść w życie z dniem 1 września 2024 r.
– czytamy w liście ZNP do MEN.
Związkowcy przypominają, że ruch służbowy w oświacie kończy się ostatniego dnia maja i do tego terminu nauczyciel musi być poinformowany o zmniejszeniu wymiaru czasu pracy, czy też tym bardziej o wypowiedzeniu umowy.
Należy zwrócić uwagę na fakt, iż nauczyciele często ratowali szkoły ponadpodstawowe, podejmując się prowadzenia zajęć dydaktycznych z przedmiotu historia i teraźniejszość, a teraz podziękuje im się za pracę, proponując powrót za rok. Czy będą chcieli wrócić?
Natomiast uczniowie klas drugich szkół ponadpodstawowych już mają największą liczbę godzin zajęć dydaktycznych tygodniowo i dołożenie im w roku szkolnym 2025/2026 dwóch godzin edukacji obywatelskiej jeszcze zwiększy ich obciążenie.
Związek Nauczycielstwa Polskiego mając na uwadze powyższe, jak również stojąc na straży przestrzegania przepisów prawa, zwraca się o rozważenie możliwości przywrócenia na jeden rok szkolny 2024/2025 w klasach pierwszych w wymiarze jednej godziny przedmiotu wiedza o społeczeństwie, do którego prowadzenia nauczyciele są przygotowani, posiadają wymagane kwalifikacje, jak również są podręczniki
– argumentują przedstawiciele Związku.
O komentarz w sprawie poprosiliśmy również Beatę Goldszajdt, prezesa lubińskiego oddziału ZNP.
– Od pewnego czasu mam takie wrażenie, że w szeroko pojętej oświacie wkradł się chaos. Tyle rzeczy nagle i już chce się zmienić. Tyle zespołów problemowych pracuje nad ulepszeniami, że wkradł się bałagan, z którego trudno się potem wycofać. Okazuje się, że to ZNP musi trzymać ,,rękę na pulsie” i wykazywać Ministerstwu Edukacji, jakie skutki wywołuje nagła rezygnacja z nauczania przez jeden rok szkolny przedmiotu Historia i teraźniejszość – po to, by dopiero za rok zastąpić ją – Edukacją Obywatelską – mówi Beata Goldszajdt.
– Nikt nie zastanawia się nad tym, że ma to wpływ nie tylko na wymiar zatrudnienia nauczycieli i tworzy bałagan w trakcie ruchu służbowego w oświacie, ale też dołożenie 2 godz. dydaktycznych uczniom w przyszłym roku szkolnym, którzy są już i tak przeciążeni nauką, nie jest chyba dobrym pomysłem. Związek podpowiada, aby na jeden rok szkolny przywrócić jedną godzinę wiedzy o społeczeństwie, do nauczania którego istnieje wykwalifikowana kadra i odpowiednie podręczniki. Mam nadzieję, że z tego mitycznego chaosu uda się stworzyć zorganizowany świat. Przynajmniej w polskiej oświacie – dodaje.