Przed piłkarzami ręcznymi Zagłębia Lubin mecz w Piotrkowie Trybunalskim. Z miejscowym Piotrkowianinem miedziowi zmierzą się w najbliższą niedzielę. Przed spotkaniem szóstej serii PGNiG Superligi Mężczyzn rozmawialiśmy z rozgrywającym lubińskiej ekipy, Mikołajem Szymyślikiem.
Do Piotrkowa udacie się podbudowani ostatnim zwycięstwem ze Stalą. To był chyba jeden z lepszych meczów Zagłębia w ostatnim czasie?
Zwycięstwa budują, więc na pewno pojedziemy w dobrych nastrojach do Piotrkowa. Ze Stalą po słabym początku rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie. Nie pamiętam kiedy ostatnio rzuciliśmy 40 bramek w meczu, a tak naprawdę przy lepszej skuteczności mogliśmy się pokusić o jeszcze wyższe zwycięstwo.
Piotrkowianin to drużyna, która potrafi być groźna dla każdego i wyrywać punkty zespołom ze ścisłej czołówki.
Piotrków, szczególnie u siebie, umie się postawić i walczyć z silniejszymi drużynami, sprawiając niespodzianki.
Według Ciebie ekipa z Piotrkowa, patrząc na pierwsze mecze, wydaje się silniejsza niż w ubiegłym sezonie?
To dopiero początek sezonu, więc tak naprawdę ciężko to ocenić. Przegrali dwa spotkania po rzutach karnych. Na pewno Piotrków to drużyna, która zawsze walczy i jest to bardzo niewygodnym przeciwnikiem.
Początek sezonu wlał w kibiców Zagłębia nadzieję, że obecne rozgrywki będą lepsze od wcześniejszych. Mieszanka młodości i doświadczenia zafunkcjonuje jak powinna?
Na pewno mieliśmy lepszy start, wygrywając trzy mecze i grając dobre spotkanie w Kielcach. Mamy dużo młodych zawodników, którzy spędzają bardzo dużo czasu na parkiecie i maja szanse się rozwijać. Powinni się z tego cieszyć i doceniać, że mają tutaj w klubie takie możliwości.
Zarówno Zagłębie, jak i PGNiG Superliga dołączyli do Fundacji DKMS. Jak oceniasz tego typu akcje?
Jest to bardzo fajna sprawa. Nasze społeczeństwo coraz bardziej otwiera się na tego typu akcje, poprzez wpisywanie się do bazy danych DKMS czy poprzez oddawanie krwi. Na pewno przy najbliższej okazji sam dołączę do grona i wpisze się do takiej bazy.