Miód, pszczoły i klauni. Zabrzęczało w Chobieni.

69

Słodkości, brzęczące owady, duża dawka wiedzy i zabawa z klaunami. III Gminne Święto Miodu zorganizowali pszczelarze z Rudnej przy pomocy gminy Rudna. 

IMG_2604

– Dzisiejsze spotkanie to wynik pracy bardzo wielu ludzi, pszczelarzy i ich rodzin oraz mieszkańców Chobieni. To ważne, że wspiera nas też samorząd, dziękuję wójtowi Rudnej za objęcie spotkania patronatem. Kieruję kołem od niedawna, to wielkie wyzwanie, ale staram się jak mogę. Chciałbym jak najbardziej pomóc pszczelarzom w ich pracy i zainteresować tematem nie-pszczelarzy – mówi Zbigniew Smoła, przewodniczący Koła Pszczelarzy Rudna Związku Pszczelarzy Ziemi Legnickiej.

Pszczelarze i miłośnicy tematu zgromadzeni w pięknie na tę okazję udekorowanym Domu Kultury w Chobieni najpierw wysłuchali wykładu dra Benedykta Polaczka z Wolnego Uniwersytetu w Berlinie na temat wychowu matek pszczelich, przygotowania pasieki do zimy i sposobów zwalczania groźnego pasożyta pszczół, warroa destructor. Trwająca ponad cztery godziny konferencja cieszyła się ogromnym zainteresowaniem wśród słuchaczy, wywołała bardzo żywe dyskusje i zrodziła nowe spojrzenie na prowadzenie własnej pasieki.

– Wykładów doktora Polaczka słuchałem już wcześniej, ale zawsze można dowiedzieć się czegoś nowego, spojrzeć na problem z innej perspektywy – mówi pan Kazimierz, pszczelarz z Bolesławca.

– Pszczół na całym świecie jest coraz mniej. Gdyby to krowy albo świnie chorowały i ginęły w takim stopniu jak pszczoły, Europa podjęłaby działania. My jesteśmy trochę zostawieni sami sobie – mówią zgodnie goście imprezy. –  Pszczoły giną, a pszczelarzom jest coraz ciężej. Monokultury rolnicze, ogromne ilości chemii używanej przez rolników nieodpowiedzialnie i często niezgodnie z prawem, zanik przydomowych sadów na rzecz iglastych żywopłotów, brak instytucjonalnego wsparcia – z tym wszystkim musimy się mierzyć. Ale kochamy te stworzenia i pomagamy sobie nawzajem – zapewniają.

– Można się zakochać, pszczelarstwo wciąga. To prawda, że wiele kobiet interesuje się pszczołami najpierw dzięki mężom, ale jak już się zacznie, ciężko przestać – mów pani Dorota, pszczelarka.

IMG_2618

– Pszczoła jest wyjątkowym owadem. To, że produkuje miód, wosk, propolis, pierzgę, które możemy im podbierać dla własnych potrzeb, to już bardzo dużo. Ale przede wszystkim pszczoły zapylają rośliny i to jest największy zysk dla nas, ludzi. Bez zapylania nie byłoby większości tego, co na co dzień jemy. Zapylają też trzmiele, niektóre muchy i inne owady. Ale pszczoła jest wierna jednej roślinie i dopóki ta nektaruje, pszczoła przynosi do ula nektar tylko z jednego gatunku. To dlatego możemy zbierać miody czyste gatunkowo – rzepakowy, akacjowy, lipowy. Na przykład o tej porze roku kwitnie nawłoć, miód z nawłoci jest żółty i bardzo zdrowy – wyjaśnia podczas wykładu dr Polaczek.

– Najlepszy miód? To kwestia smaku, niektóre miody np. gryczany mają wyrazisty, nieco ostry smak, który nie wszystkim odpowiada. Dzieci chyba najchętniej jedzą wielokwiatowy – mówi pan Wacław.

– Tak, lubię miód wielokwiatowy i najlepiej taki skrystalizowany – odpowiada zapytana mała Natalka.

– Każdy miód krystalizuje, to naturalny proces. Miody mają różne właściwości, bo składają się z różnych cukrów. Miody wiosenne, np. rzepakowy, szybko krystalizują i twardnieją, dlatego poddajemy je pewnym zabiegom, dzięki którym przybierają postać gęstego kremu. To wszystko naturalne procesy, miód zachowuje swoje właściwości – opowiada pani Barbara, która wraz mężem Zbigniewem prowadzi pasiekę, a podczas spotkania zorganizowała degustację swoich miodów.

IMG_2615

Po tak dużej dawce wiedzy, nastąpił czas na odpoczynek. Na chobieńskim rynku spotkali się mieszkańcy, żeby obejrzeć pokaz utytułowanych mażoretek z Góry oraz pobawić się razem z parą klaunów, którzy przyjechali do Chobieni aż z Wałbrzycha. Do wieczora można było obejrzeć różnorodny sprzęt pszczelarski, kupić produkty pszczele, a wieczorem rodzinnie biesiadować przy muzyce DJ-a.


POWIĄZANE ARTYKUŁY