Sklepowych kradzieży coraz więcej

2045

Dla niektórych to sposób na życie i łatwy zarobek, dla innych pojedynczy wybryk, którego się wstydzą i nigdy więcej nie powtórzą. Bez względu na motywacje, jakie kierują ludźmi, sklepowe kradzieże od jakiegoś czasu stały się plagą. Powiat lubiński nie jest tu wyjątkiem. Do miejscowej komendy codziennie wpływają zgłoszenia dotyczące tego procederu. Średnio prawie dwa razy dziennie.

Fot. Pixabay.com

184 – tyle zgłoszeń kradzieży od początku tego roku (stan na środę, 17 kwietnia) otrzymali lubińscy policjanci. Łupem sprawców najczęściej padał alkohol, którego dotyczy prawie co trzeci przypadek.

– Zdecydowana większość interwencji, bo aż 137, kończyła się w drodze postępowania mandatowego. Zwykle na sprawców funkcjonariusze nakładali mandaty w wysokości 500 zł. Jeśli towar wraca z powrotem na półkę w nienaruszonym stanie, a osoba nie była wcześniej karana za ten czyn, to zwykle mandat wynosi 500 zł. Najmniejsza przewidziana prawem kwota wynosi za kradzież 20 zł – informuje aspirant sztabowy Krzysztof Pawlik, zastępca oficera prasowego Komendy Powiatowej policji w Lubinie.

W 45 przypadkach stróże prawa sporządzali wnioski do sądu o ukaranie sprawców. W takiej sytuacji konsekwencje finansowe mogą być znacznie bardziej surowe – do 30 tys. zł. Dwukrotnie interwencje kończyły się natomiast na pouczeniach.

Przedstawiciel lubińskiej komendy przypomina również, że usiłowanie, podżeganie i pomocnictwo w kradzieży również są karane.

– Co ważne, w przypadku gdy ofiarą kradzieży jest bliska osoba sprawcy, wtedy musi żądać ona ukaranie – zauważa asp. szt. Krzysztof Pawlik.

Prócz alkoholu, łupem sprawców najczęściej padają artykuły spożywcze, kosmetyki, odzież i obuwie. O tym, czy dany czyn kwalifikuje się jako wykroczenie czy też przestępstwo, decyduje wartość skradzionego mienia. W świetle obecnie obowiązujących przepisów, w przypadku kradzieży do 800 zł mówimy o wykroczeniu, a powyżej 800 zł – o przestępstwie. Jeszcze kilka miesięcy temu kwotą graniczną było 500 zł. 

Złodzieje doskonale wiedzą o tym przepisie i wykorzystują go w praktyce. Wartość przedmiotów kradzieży, jakich dokonują, zwykle nie przekracza kilku czy kilkunastu złotych. To być może daje im poczucie bezkarności, bowiem wizja mandatu nie odstrasza na tyle, by rezygnować z szybkiego wzbogacenia się. Więcej o tzw. bieda-kradzieżach pisaliśmy tutaj


POWIĄZANE ARTYKUŁY