Rzecznik Praw Obywatelskich broni uczestnika Zbrodni Lubińskiej

1625

Na trzy lata więzienia skazano w 1982 r. obywatela, który podczas manifestacji 31 sierpnia tamtego roku rzucał kamieniami w milicjantów. Rzecznik Praw Obywatelskich zażądał kasacji tego wyroku i uniewinnienia mężczyzny.

Fot. Krzysztof Raczkowiak/Muzeum Historyczne w Lubinie

M.N. – uczestnik demonstracji, która zakończyła się Zbrodnią Lubińską – stanął przed sądem oskarżony o to, że „31 sierpnia 1982 r. w Lubinie wziął udział w zbiegowisku publicznym którego uczestnicy dopuszczali się gwałtownego zamachu na osoby funkcjonariuszy MO i mienie, przy czym oskarżony dopuszczał się aktów czynnej napaści na interweniujących funkcjonariuszy MO w ten sposób, że rzucał w nich kamieniami”. 19 października 1982 r. Sąd Wojewódzki w Legnicy skazał go na trzy lata pozbawienia wolności i dodatkowo trzy lata pozbawienia praw publicznych. Wyrok ten zapadł w postępowaniu w trybie doraźnym i nie został zaskarżony.

Rzecznik Praw Obywatelskich złożył właśnie w Sądzie Najwyższym wniosek o kasację orzeczenia sprzed 40 lat, wskazując, że dziś SN ma już ukształtowaną jednolitą linię orzeczniczą co do takich czynów z okresu PRL. W takich szczególnych okolicznościach zachowanie polegające na rzucaniu kamieniami w kierunku funkcjonariuszy podejmujących brutalne działania wobec obywateli nie może bowiem być przedmiotem zarzutu.

Fot. Krzysztof Raczkowiak/Muzeum Historyczne w Lubinie

Rzecznik argumentuje, że po ogłoszeniu stanu wojennego w wielu miejscowościach dochodziło do konfrontacji broniącego swych praw społeczeństwa z organami władzy. Dziś jest to już prawda historyczna, która nie wymaga pogłębionego procesu dowodowego. Zorganizowana w Lubinie demonstracja w rocznicę podpisania porozumień gdańskich także nie była zaskoczeniem dla ówczesnej władzy, która podjęła w związku z tym specjalne przygotowania, zapewniając niezbędne siły i środki do brutalnego stłumienia manifestacji.

Dodatkowym mechanizmem opresji było stawianie uczestników tych wydarzeń przed sądem – wielu osądzono w procesach karnych pod zarzutami „udziału w zbiegowisku publicznym, którego uczestnicy dopuszczali się gwałtownego zamachu na osoby, czynnej napaści na funkcjonariuszy MO”.

W 1998 r. Sąd Najwyższy w podobnej sprawie z czasu PRL orzekł, że „zachowanie oskarżonego, polegające na rzucaniu kamieniami w kierunku funkcjonariuszy, podejmujących brutalne działania nie może się stać przedmiotem zarzutu, że w takiej sytuacji oskarżony nie powinien się tak zachować. Szczególna sytuacja motywacyjna wyłącza w tym przypadku winę i to, w ocenie Sądu Najwyższego, powinno być podstawą zmiany wyroków sądów obu instancji i uniewinnienia oskarżonego”. Uwagi te SN podzielił w kilkudziesięciu innych orzeczeniach. Składają się one w ukształtowaną już jednolitą linię orzeczniczą.

– Oceniając zatem z zastosowaniem tych poglądów niekwestionowane kasacją ustalenia byłego Sądu Wojewódzkiego w Legnicy, należy zasadnie stwierdzić, że M.N. – biorąc udział w wydarzeniach lubińskich 31 sierpnia 1982 r., gdy rzucał kamieniami w funkcjonariuszy MO – znalazł się w szczególnej sytuacji motywacyjnej. To zaś wyłącza możliwość przypisania mu winy – podkreśla w kasacji zastępca RPO Stanisław Trociuk.

RPO wniósł zatem o uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu Wojewódzkiego w Legnicy i uniewinnienie skazanego przezeń uczestnika lubińskiej manifestacji.


POWIĄZANE ARTYKUŁY