Rozprawa odroczona

18

dubinski_rozprawa__2.jpgJuż po raz drugi rozprawa w sprawie przewodniczącego rady miejskiej Marka Bubnowskiego została odroczona. Tym razem z powodu braku raportu pokontrolnego NIK-u dotyczącego LSI, z którym miał się zapoznać sąd.

Przed oblicze Temidy Marka Bubnowskiego zaprowadziły słowa, które wypowiedział na jednej z sesji rady miasta. Stwierdził on wtedy, że Lubińska Spółka Inwestycyjna przejadła 500 tys. zł. A miało to być przy okazji budowy przez spółkę targowiska. Ponieważ Artur Dubiński uznał wypowiedź Bubnowskiego za niezgodną z prawdą, podał go do sądu.

Sprawa trafiła na wokandę w lipcu tego roku. Obaj panowie mogą teraz swoje argumenty przedstawić sądowi. Ostatnio Marek Bubnowski wystąpił o dołączenie do materiału dowodowego raportu pokontrolnego Najwyższej Izby Kontroli dotyczącego LSI i Urzędu Miejskiego.

– Przychyliliśmy się do wniosku pana Bubnowskiego, bo NIK wnikliwie przeprowadził kontrolę i pozytywnie ocenił tamte wydatki – dodaje prezes LSI Artur Dubiński.

Sąd miał na zapoznanie się z tekstem półtora miesiąca. Dziś (5 listopada) miała się odbyć kolejna rozprawa w tej sprawie. Jednak z powodu braku wspomnianego raportu została ona odroczona.

Sąd wystąpił z pismem do Urzędu Miejskiego o udostępnienie raportu. Ponieważ dokumenty z NIK-u nie dotarły do sądu, postanowił on odroczyć sprawę.

– Dla mnie to jest, nie powiem, że skandaliczne, bo to za ostre słowo, ale niezrozumiałe to znowu zbyt łagodne – komentuje Marek Bubnowski. – Jest to już znana cecha prezydenta, że jak tylko istnieje możliwość wyłgania się w jakikolwiek sposób od podejmowania decyzji lub przesłania dokumentów, to uchyla się od tego. Były już takie przypadki w sprawie Regionalnej Izby Obrachunkowej. Wtedy też prezydent odmówił ujawnienia dokumentów, mimo tego że ma taki obowiązek. Tak naprawdę prezydent za każdym razem, jeżeli ktoś występuje z takim wnioskiem, bada tylko jeden aspekt, czy istnieje za nieujawnienie dokumentów odpowiedzialność karna, jeżeli takowej odpowiedzialności karnej lub innej sankcji nie ma, to nie stosuje się do ogólnie przyjętych norm i zasad.

Urząd Miejski twierdzi jednak, że wszystkie dokumenty, jakie posiada, przekazał sądowi.

– Udostępniliśmy protokół pokontrolny, zastrzeżenia prezydenta do raportu, informacje o sposobie wykorzystania uwag oraz protokół z posiedzenia rady miejskiej wraz z nagraniem, czyli wszystko, co posiadamy w urzędzie. Jednak akta kontroli, o które chodziło sądowi, ma tylko i wyłącznie NIK – mówi Krzysztof Maj, rzecznik Urzedu Miejskiego.

Na zapoznanie się z raportem pokontrolnym NIK-u sąd dał sobie ponad 2 miesiące. Kolejna rozprawa ma się odbyć 14 stycznia.

Jeżeli przewodniczący Bubnowski uznany zostanie winnym popełnienia przestępstwa, możliwe, że będzie musiał pożegnać się z mandatem radnego oraz zapłacić 3 tys. zł na rzecz Domu Dziecka w Ścinawie. Prezes LSI jest spokojny o wynik procesu.

– Jestem spokojny o wynik procesu, dlatego że wydaliśmy więcej niż 500 tys. zł na remont tego targowisk. Mamy dokumenty na to. Tutaj po prostu fakty są bezwzględne – mówi.

MRT


POWIĄZANE ARTYKUŁY