Od 1 grudnia chorobowe bez papierka

46

Duża zmiana w służbie zdrowie – koniec papierowych zwolnień lekarskich. Od następnego tygodnia, a dokładnie od 1 grudnia, L4 będzie mogło być wystawiane już wyłącznie w formie elektronicznej. – Lubiński szpital i przychodnie Podstawowej Opieki Zdrowotnej są przygotowane – zapewnia Anna Szewczuk-Łebska, rzecznik prasowy szpitala RCZ w Lubinie.

Fot. Pixabay

Obecne papierowe zwolnienia lekarskie, wystawiane dotychczas na zielonych druczkach, już od nowego tygodnia mają zostać całkowicie zastąpione przez e-ZLA, czyli zwolnienia elektroniczne.

Cel? Usprawnienie całej procedury. Z zapowiedzi specjalistów wynika, że lekarz wystawiając e-ZLA po wpisaniu numeru PESEL pacjenta, będzie miał natychmiast uzupełnione wszystkie dane, które do tej pory musiał wpisywać ręcznie.

– Lekarz będzie wpisywał już tylko datę – uściśla Anna Szewczuk-Łebska. Zaoszczędzi to czas lekarzom, ale i pacjentom.

Pracownik od teraz już nie będzie zanosił papierowego zwolnienia pracodawcy, które musiał dostarczyć w ciągu siedmiu dni. Informacja o chorobie pracownika ma się od razu pojawiać w systemie u pracodawcy, omijając papierkową robotę.

Co to oznacza dla nas w praktyce? Czy wszystkie przychodnie dysponują wystarczającą siecią informatyczną, a lekarze zostali przeszkoleni?

– Elektroniczne zwolnienia lekarskie nie są nowością, a pierwsze wzmianki o nich pojawiły się w styczniu 2016 roku. Już wtedy była możliwość ich wystawiania, z czego część lekarzy korzystała i sukcesywnie się do nich przekonywała – komentuje Szewczuk-Łebska.

Początkowo e-ZLA miało być wprowadzone 1 lipca 2018 roku, jednakże nie wszyscy byli gotowi. Nowy, tym razem nieprzekraczalny termin ustalono na 1 grudnia 2018 r. Od tej daty zielone blankiety mają odejść do lamusa.

Rzecznika szpitala uspokaja, że nie będzie chaosu. – Lekarz, który miał uprawnienia do wystawiania zwolnień lekarskich i dotychczas pobierał w ZUS zielony bloczek do L4, teraz po prostu będzie to robił w komputerze – mówi.

Zwolnienia wystawiane są przez portal ZUS. Specjalista podpisuje je za pomocą podpisu elektronicznego, który może uzyskać na platformie ePUAP. – ZUS przeszkolił lekarzy. Wiedzą, jak mają to robić – dodaje rzeczniczka.

Według założeń, nasza wizyta lekarska nie będzie różniła się niczym od wcześniejszych. Lekarz z uprawieniami do wystawiania L4 loguje się na portal ZUS, wpisuje nasz PESEL, a dane pacjenta uzupełniane są automatycznie. Jedne, co musi zrobić, to wpisać daty naszego chorobowego.

Informacja o nieobecności w pracy natychmiast pokazuje się w systemie u pracodawcy, co zaoszczędza pacjentom czas – nie muszą dostarczać papierowego zwolnienia w ciągu tygodnia.

Początki mogą być trudne. Przychodnie i szpitale są jednak przygotowane na awarie.

– Nie można wszystkiego przewidzieć, może oczywiście dojść do problemów technicznych – system ZUS może się zawiesić lub sieć internetowa może być niedostępna. W takich sytuacjach lekarz awaryjnie wystawia zwolnienie na specjalnym druku, a pacjent dostarcza je pracodawcy w ciągu siedmiu dni, czyli procedura wygląda tak jak kiedyś – tłumaczy Anna Szewczuk-Łebska. – W takich sytuacjach jak tylko system zacznie działać, lekarz natychmiast uzupełnia L4 w internecie – dodaje.

W mediach pojawiły się także informacje o asystentach medycznych, którzy będą wyręczać lekarzy w wystawianiu zwolnień. W praktyce miałoby to oznaczać, że specjalista będzie miał jeszcze więcej czasu dla pacjenta, gdyż e-ZLA będzie wystawiał pomocnik.

– Wcześniej ustawa dopuszczała, że zwolnienia może wystawiać tylko lekarz. Od teraz istnieje możliwość, aby lekarz wskazał pracownika medycznego, który może mu w tym pomagać – tłumaczy Anna Szewczuk-Łebska.

Zaznacza jednak, że tą osobą musi być pracownik medyczny, np. pielęgniarką, która i tak ma bardzo dużo pracy. – Takie rozwiązanie może przyblokować pielęgniarki, które są bardzo potrzebne i mają wiele zajęć – opowiada kobieta.

Na tę chwilę nie ma tworzonych odrębnych stanowisk pracy. – Wiemy, że padła propozycja o asystentach do pomocy, jednak nie znamy ich źródeł finansowania. Liczę jednak, że każdy przeszkolony lekarz poradzi sobie z wystawianiem e-ZLA i nie będziemy musieli się martwić o czas, jaki spędzimy w gabinecie czy paraliż przychodni – podsumowuje.


POWIĄZANE ARTYKUŁY