Choć minęło 80 lat od tamtych krwawych wydarzeń, to wiele osób wciąż pamięta. Dziś lubinianie uczcili pamięć Polaków wymordowanych na Kresach Wschodnich. Nie sposób jednak było nie wspomnieć też o tym, co obecnie przeżywa naród ukraiński. – Nie mam żadnych wątpliwości, że dzisiaj po latach zdecydowanie warto pomagać Ukraińcom w ich wojnie ze zbrodniczym reżimem Putina, ale równocześnie nie wolno zapominać o Narodowym Dniu Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej – podkreśla starosta lubiński Paweł Kleszcz.
11 lipca w Polsce obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa, poświęcony m.in. ofiarom rzezi wołyńskiej. Przypada on dokładnie w rocznicę tzw. krwawej niedzieli, podczas której w 1943 r. na Wołyniu doszło do największej fali mordów na Polakach.
Lubinianie, jak co roku, upamiętnili tych, którzy zostali zamordowani przed laty. Najpierw w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa odprawiona została msza, później pod Pomnikiem Pamięci Ofiar Ludobójstwa na Kresach Wschodnich II Rzeczpospolitej złożono kwiaty i zapalono znicze.
– Ta zbrodnia dla młodego pokolenia jest już odległą historią, lecz dla jej ofiar wciąż wczorajszym dniem, który miał się nigdy nie wydarzyć – usłyszeli zgromadzeni pod pomnikiem.
Wszyscy zgodnie podkreślali, że najważniejsza jest pamięć o wydarzeniach sprzed 80 lat. To jednocześnie wyraz hołdu dla ofiar i lekcja na przyszłość.
– Mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości dojdzie w końcu do zdarzeń, które pozwolą rodzinom pomordowanych na odzyskanie wewnętrznego spokoju, a ofiarom na godny pochówek i upamiętnienie – dodaje starosta Paweł Kleszcz.
– Nie tylko warto, ale wręcz trzeba przypominać o takich wydarzeniach. I dzisiaj mamy tutaj grupę młodzieży, chociażby reprezentację Zespołu Szkół nr 2, która trzymała sztandar. Młodzi wspomagają przedstawicieli środowisk kombatanckich, którzy z każdym rokiem są starsi, ale wciąż pamiętają i opowiadają o tych historycznych wydarzeniach. Myślę, że mają wiele w pamięci i ważne jest to, żeby młodzi to usłyszeli – dodaje przewodnicząca rady powiatu lubińskiego Jadwiga Musiał.
Fot. BM