Koszmar wrócił. Jerzyk znów potrzebuje pomocy

9087

– Ostatni miesiąc to dla nas koszmar na jawie. Dom zamieniliśmy na szpital. Poczucie względnego bezpieczeństwa na nieustanny strach – tak zaczyna się opis zbiórki na kolejną operację Jerzyka Żerko. Mimo licznych zabiegów, serce 7-latka może zatrzymać się w każdej chwili. Mama chłopca stara się nie tracić nadziei i błaga o pomoc dla swojego syna.

siepomaga.pl

Zarówno rodzina, jak wszyscy, którzy trzymali kciuki za Jerzyka w jego heroicznej walce o życie, w połowie listopada mogli odetchnąć. Dzięki wspólnym wysiłkom lubinian i mieszkańców całego regionu udało się zebrać wszystkie pieniądze, jakie potrzebne były na zapłacenie za operację serca chłopca w szwajcarskiej klinice. Sam bohater tej poruszającej historii czuł się coraz lepiej i mógł wreszcie wrócić do domu, gdzie czekała na niego młodsza siostrzyczka. Chłopiec przygotowywał nawet już listę miejsc, jakie chce odwiedzić. Na pierwszym miejscu była Energylandia.

Mama 7-latka była pełna wiary, że jej syn w końcu stanie na nogi. Wprawdzie zdawała sobie sprawę, że za około 10 lat, Jerzyk będzie musiał wrócić na pole bitwy, bo zastawka nie urośnie, ale do tego momentu zamierzała w pełni cieszyć się życiem.

siepomaga.pl

Niestety, okrutny los znów o sobie przypomniał. By chłopiec żył, musi przejść kolejną kosztowną operację serca w Genewie. Do uzbierania jest ok. 1,5 mln zł.

– Najgorsze jest to, że na zebranie ogromnej kwoty, która zapewnia Jerzykowi ratunek mamy krytycznie mało czasu. Serce mojego synka może zatrzymać się w każdej chwili. Pomocy! – apeluje mama Jerzyka.

– Musimy działać natychmiast! Każdy dzień oczekiwania to dla nas bezlitosne odliczanie do śmierci… – dodaje.

Obecnie chłopiec przebywa w polskim szpitalu. Towarzyszy mu mama, która relacjonuje każdy dzień pobytu swojego syna. Z wpisów kobiety wynika, że dziecko zmaga się z potwornym bólem. Nie najlepsza jest też jego kondycja psychiczna, często płacze.

Więcej o stanie zdrowia Jerzyka Żerko przeczytamy w opisie zbiórki, prowadzonej na portalu siepomaga.pl. Do jej zakończenia pozostał niecały miesiąc. Jak dotąd darczyńcy wpłacili prawie 10 proc. potrzebnej sumy.


POWIĄZANE ARTYKUŁY