Chciał sprzedać, a stracił 5 tys. zł

1561

Mimo licznych apeli policji oraz ostrzeżeń w środkach masowego przekazu wciąż ktoś pada ofiarą internetowych oszustów. Tym razem pokrzywdzonym został mieszkaniec Lubna, który chciał sprzedać w sieci zużyty akumulator. Miał pecha, bo jego ofertą zainteresował się nieuczciwy „kupiec”… Ostatecznie mężczyzna, zamiast zyskać, stracił 5 tys. zł.

Fot. Pixabay.com

Do lubińskiej komendy zgłosił się mieszkaniec miasta, który oświadczył, że został oszukany podczas próby sprzedaży używanego akumulatora. – Sprawca, który udawał zainteresowanego kupnem przedmiotu, skontaktował się z mężczyzną za pomocą komunikatora WhatsApp, a następnie wysłał link z fałszywymi stronami banku. Pokrzywdzony wybrał placówkę, w której miał konto i dwukrotnie potwierdził wysłany przez przestępcę sześciocyfrowy kod. Po informacji z banku, że z jego konta zostały przelane pieniądze w kwocie 3 i 2 tysięcy, lubinianin zorientował się, że ktoś właśnie okradał jego konto.  Tym sposobem oszust pozbawił mężczyznę kwoty 5 tysięcy złotych – relacjonuje aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.

Policjanci po raz kolejny przypominają, by nie podawać danych dostępowych do swoich kont czy kart. W przypadku oczekiwania na przelew nie są potrzebne informacje dotyczące PIN-u czy trzycyfrowego kodu, znajdującego się na odwrocie karty.

– Zwracajmy uwagę na podsyłane linki do płatności, które tylko pozornie są wiarygodne. Z dotychczasowych zgłoszeń wynika, że są w nich przestawione lub dodane kropki, cyfry czy słowa w obcych językach, mające nas przekonać, że wchodzimy na stronę portalu ogłoszeniowego lub banku. Graficznie strona może wyglądać na oryginalną. W razie wątpliwości zapytajmy inne osoby, czy korzystały z podobnych płatności i jak one wyglądały. Przede wszystkim czytajmy regulamin portali i banków, jak ma wyglądać bezpieczna transakcja. To może uratować oszczędności zgromadzone na koncie – radzi rzeczniczka lubińskiej policji.

Uważajmy!

Przekazywane przez oszustów linki często przypominają odnośniki do prawdziwych stron, a różnice są prawie niedostrzegalne. Dlatego za każdym razem powinniśmy dokładnie weryfikować strony internetowe, z których korzystamy. Nie powinno się klikać w linki otrzymane od nieznanych osób. Jednak najgorszym błędem jest przekazywanie danych takich jak login i hasło do bankowości internetowej, czy właśnie informacji zapisanych na karcie płatniczej. Wówczas oszuści bez problemu mogą wejść w posiadanie naszych pieniędzy, których odzyskanie już nie jest takie łatwe.

Czytajmy regulaminy platform sprzedażowych i ostrzeżenia banków

Na oficjalnych stronach portali sprzedażowych i placówek bankowych można znaleźć więcej informacji na temat metod działania oszustów. Są tam również przykłady wiadomości oraz fałszywych stron, za pomocą których oszuści starają się zdobyć nasze oszczędności


POWIĄZANE ARTYKUŁY