Baby założyły Babę

3553

Chcą odonieśmielać, dzielić się z innymi sztuką i są gotowe odpowiedzieć na każde pytanie – dwie lubinianki, Agnieszka Byszkowska i Barbara Marcinkowska, założyły w naszym mieście autorską Galerię Baba. Choć pandemia uniemożliwiła im oficjalne otwarcie z wielką pompą, to i tak ruszyły. Zapraszają do siebie wszystkich, bo – jak mówią – sztuka jest dla każdego bez wyjątku.

– Dlaczego zdecydowałyśmy się na otwarcie galerii autorskiej? Bo w naszym mieście nie ma takiego miejsca – odpowiada wprost Agnieszka. – Można do nas przyjść, zobaczyć i poczuć sztukę oraz porozmawiać o niej. Obraz czytamy, jak każde inne dzieło, jak książkę, każdy może to zrobić. Chętnie odpowiemy na każde pytanie, nie chcemy onieśmielać sztuką, a raczej ośmielać do niej innych. Chcemy też wyjść na zewnątrz, organizować warsztaty – dodaje.

Swoje miejsce artystki znalazły niedaleko lubińskiego rynku, w podwórku przy ulicy Tysiąclecia 20. Na ścianach zawisły obrazy Agnieszki i Barbary, pojawiło się też kilka rzeźb. Dla swojej galerii wybrały nazwę Baba od pierwszych liter ich imion, ale podkreślają, że nazwa ma też głębsze, symboliczne znaczenie.

Te dwie proste sylaby zwykle są jednymi z pierwszych, jakie wypowiadamy po przyjściu na świat. Łączy to niemal wszystkie kultury i języki – BABA zawsze coś gdzieś oznacza.

W naszym kręgu to słowo określa kobietę i niesie w sobie emocje i siłę. Ale gdzie indziej oznacza ono m.in. mężczyznę, mędrca czy nawet małe dziecko. BABA jest jednym z tych pierwotnych, uniwersalnych słów, które łączą i budują nić porozumienia. A jakby nie patrzeć, słowa to także akty kreacji.

W naszej Galerii zależy nam, by pokazywać sztukę, która jest szczera, wolna i spontaniczna. Intuicyjna i odkrywcza. Która łączy, ale dla każdego otwierająca mnogość interpretacji. U starszych i młodszych. Kobiet i mężczyzn. Po prostu wszystkich BAB

– wyjaśniają artystki.

Oficjalne otwarcie galerii z wielką pompą, jak mówią z uśmiechem Agnieszka i Barbara, miało się odbyć na początku ubiegłego roku. Najpierw galeria miała mieć promocję w marcu na Nowym Świecie w Warszawie podczas projektu Rock’n Art, czyli wydarzenia łączącego fotografię, malarstwo i rzeźbę z muzyką rockową, stworzonego przez piątkę lubinian: Agnieszkę Byszkowską (malarstwo), Łukasza Piekutowskiego (fotografia), Piotra Sobczyka (rzeźba), Barbarę Marcinkowską (malarstwo), Elżbietę Kochan (rzeźba) i zespół DeKret z Warszawy. A w maju, z udziałem wielu gości, miała zostać otwarta tu na miejscu, w Lubinie. Wszystko było już gotowe – plakaty i ulotki wydrukowane. Przyszła jednak pandemia…

Galeria funkcjonuje, jednak przez pandemiczną blokadę, niewiele osób o niej wie. A Agnieszka i Barbara mają nadzieję, że w końcu wszystko wróci do normalności i będą mogły do siebie zaprosić lubinian.

– Gdy luzowane są obostrzenia i otwierane galerie oraz muzea, my też otwieramy – przyznaje Barbara Marcinkowska.

– Trochę nas to przygniotło, ale nie zniechęciło. Czekamy na zluzowanie obostrzeń i czas, gdy będziemy mogły zrobić wielką fetę, wyjść do ludzi, na rozmowy o sztuce, na pytania – te najbardziej normalne są najlepsze i najważniejsze – dodaje Agnieszka Byszkowska.

Jeśli ktoś chciałby bliżej poznać Galerię Baba, zachęcamy do wejścia na stronę galeriababa.pl i na profil na FB GaleriaBaba.

Ponadto Galeria Baba ma swoją stronę w kwartalniku „Park Pomysłów”, wydawanym przez lubińskie zoo.


Agnieszka Byszkowska – malarka, plastyczka prowadząca warsztaty w Centrum Kultury Muza i działająca w różnych lokalnych projektach. Ostatnim z takich projektów były „Trzy Dzwonnice – wiele wyzwań”. Agnieszka została zaproszona przez Koło Gospodyń Wiejskich w Czerńcu do opracowania i poprowadzenia warsztatów. Wybrała linoryt, technikę obecnie zapomnianą, trudną, ale świetnie oddającą klimat zabytkowych dzwonnic. Wraz z chętnymi mieszkańcami gminy Lubin zostały wykonane grafiki, przedstawiające dzwonnice w Czerńcu, Dąbrowie Górnej i Siedlcach.

Agnieszka prowadzi również warsztaty z malarstwa w świetlicach w Chróstniku i Pieszkowie, do tego malarstwo dla dzieci i młodzieży w świetlicy w Rudnej. Jednak pandemia przerwała wszystkie te działania.

Barbara Marcinkowska – ponad dziesięć lat temu narodziła się w niej potrzeba tworzenia. Eksperymentowała z wieloma formami artystycznymi, aż odnalazła się w malarstwie. Swoją historię malarską zaczęła na zajęciach na Wzgórzu Zamkowym. W 2013 roku trafiła na warsztaty prowadzone przez Agnieszkę Byszkowską w Centrum Kultury Muza i tak właśnie panie się poznały. Połączyła je wspólna pasja.


Artyści z Lubina nie rezygnują z projektu, który miał się odbyć w Warszawie. Liczą, że uda się go zrealizować później. A poniżej kilka słów o nim:

Projekt ROCK`N ART to odważne zestawienie fotografii, malarstwa i rzeźby z muzyką rockową. Prace plastyczne nawiązują ciekawą relację z muzyką i zachęcają do jednoczesnego udziału w odbiorze tych sztuk. Zestawiamy snujące historie, oniryczne obrazy Agnieszki Byszkowskiej z reporterską fotografią Łukasza Piekutowskiego, dokumentującego zapomniane miejsca Dolnego Śląska, z rzeźbiarskim dizajnem Piotra Sobczyka z barwnymi abstrakcjami Barbary Marcinkowskiej i filozoficznymi rzeźbami Elżbiety Kochan. A wszystko to dodatkowo – z rockową muzyką warszawskiego zespołu DeKret, który jak żaden inny, potrafi stworzyć wspaniałą atmosferę. Plan projektu był taki, żeby rozszerzyć spektrum odbioru sztuk plastycznych, powiększyć skalę odbiorców, urozmaicić wrażenia, znaleźć zarówno wspólne cechy, jak i różnice.

POWIĄZANE ARTYKUŁY