Nie żyje Krzysztof Raczkowiak, autor słynnej fotografii ze Zbrodni Lubińskiej, która obiegła świat.
Krzysztof Raczkowiak zmarł dzisiaj po ciężkiej chorobie nowotworowej. Miał 64 lata. – Szkoda, odszedł dobry człowiek, który nie wiedział, że jest dobry – mówi prezydent Lubina Robert Raczyński, śląc kondolencje do rodziny fotografa.
Autor fotoreportażu z wydarzeń z sierpnia 1982 roku i słynnej fotografii mężczyzn niosących śmiertelnie rannego Michała Adamowicza miał pomóc w tworzeniu monety z okazji 35. rocznicy Zbrodni Lubińskiej, na której miało się znaleźć wykonane przez niego zdjęcie – nie zdążył.
Jego fotografie mają wielką wartość historyczną. Autor przyznaje, że powstały właściwie przypadkiem. „Aparat miałem ze sobą z przyzwyczajenia. To był odruch po kilku latach pracy w charakterze fotoreportera. Nie miałem jednak w nawyku bohaterstwa. Zanim w tym dniu zacząłem fotografować, normalnie, po ludzku bałem się. Tłumu – że weźmie mnie za ubeka, milicji – że mnie zwinie i spałuje. Dopiero, gdy ktoś, z kim razem uciekałem przed szarżującymi zomowcami, zawołał „Panie, fotografuj pan to skurwysyństwo!”, odważyłem się przyłożyć aparat do oka” – pisze Raczkowiak na www.lubin82.pl.