Nie ma porozumienia między Rudną a powiatem

62

Gmina Rudna nie przejmie od powiatu bieżącego utrzymania powiatowych dróg. Chociaż radni gminy podjęli uchwałę aprobującą taką współpracę, a jej zasady były wcześniej omawiane, koniec końców oba samorządy nie doszły do porozumienia.

rudna 1

Powiat lubiński przekazał już zarządzanie swoimi drogami Lubinowi, gminie wiejskiej Lubin i Ścinawie. Każdy z tych samorządów otrzyma 9 tysięcy złotych rocznie za kilometr drogi, którą się „zaopiekuje”. Takie same zasady miały wejść w życie także w przypadku Rudnej, jednak tu punktem spornym okazała się kwestia nakładów na remonty.

Przed zawarciem porozumienia gmina wykonała przegląd biegnących na jej terenie powiatowych dróg i stwierdziła, że ich stan jest bardzo zły i wymaga zainwestowania ogromnych kwot w remonty. Rezultatem tego przeglądu jest dokumentacja fotograficzna i filmowa. Rudna opracowała projekt porozumienia mówiący, że nie będzie ponosiła odpowiedzialności za stan dróg objętych tym raportem, a w ramach ustalonej kwoty 9 tys. zł nie będzie dokonywać remontów dróg uszkodzonych przed datą podpisania porozumienia. Na remonty dróg już uszkodzonych oraz na wszelkie przebudowy i rozbudowy powiat musiałby wygospodarować dla gminy dodatkowe środki. Starosta lubiński przedstawionego mu przez wójta Rudnej porozumienia nie przyjął.

– Zupełnie niezrozumiałym jest dla mnie zachowanie wójta gminy Rudna w tej sprawie – mówi starosta Adam Myrda. – Od grudnia ubiegłego roku prowadzimy rozmowy, ustalamy pewne reguły, kierując się zasadą „wszystkim po równo za taki sam zakres stosowanych zadań”. Wójt gminy Lubin i burmistrz Ścinawy akceptują uzgodnione warunki, podpisują porozumienie i przejmują bieżące utrzymanie dróg na swoich terenach, a wójt gminy Rudna najpierw mówi „tak”, a następnie gra na zwłokę i robi wszystko, aby zadania nie przejąć mimo wyrażenia zgody przez radnych gminy.

Wójt Władysław Bigus twierdzi, że z gotowości do przyjęcia nowego zadania się nie wycofuje, ale w jego opinii powiat Rudną dyskryminuje.

– Chcieliśmy przejąć w bieżące zarządzanie powiatowe drogi przebiegające przez nasz teren, ale poprosiliśmy powiat o załatanie starych dziur lub przekazanie nam środków na wykonanie niezbędnych prac. Usłyszeliśmy, że nie ma o tym mowy. Wygląda na to, że w intencji przedstawicieli powiatu lubińskiego Rudna powinna powiatowe drogi wyremontować za swoje pieniądze – komentuje Władysław Bigus. – Pragnę podkreślić, że równocześnie starostwo planuje gigantyczne remonty dróg w Lubinie, gminie wiejskiej Lubin oraz w Ścinawie, wykładając w tym roku na ten cel ponad 17 milionów 200 tysięcy zł. Na remont kilometra drogi powiatowej w Lubinie starostwo wyłoży średnio ćwierć miliona złotych, a na taki sam kilometr drogi w Rudnej około 5 tysięcy złotych. To jest niczym nieuzasadnione nierówne traktowanie gmin w ramach jednego powiatu – oznajmia wójt.

rudna 2

Starosta odpowiada, że zarzut jest absurdalny, bo zakres zadania i ustalona wysokość dotacji jest jednakowa dla wszystkich samorządów: – Jeżeli wójt twierdzi, że powiat próbuje przerzucić na gminę całe koszty remontów, to znaczy, że nie rozróżnia pojęć remontów bieżących i przebudowy czy modernizacji. Od początku rozmawialiśmy o przekazaniu bieżącego utrzymania dróg i określonej kwoty na ten cel. Nikt nie oczekiwał, że wójt za dziewięć tysięcy będzie je przebudowywał czy układał nowe nawierzchnie – ripostuje Adam Myrda.

Rudna nie chce jednak przyjąć na siebie obowiązku utrzymywania dróg, których nawierzchnia jest już jakkolwiek uszkodzona. Według wyliczeń gminnych urzędników potrzeba ponad 3,7 mln zł, by doprowadzić je do stanu gwarantującego bezpieczeństwo kierowców. Powiat widzi to inaczej: – Kwota 3,7 mln zł, wyliczona przez urzędników z Rudnej, dotyczy zapewne kosztów przebudowy dróg, a nie ich naprawy. Środki przewidziane w treści porozumienia obejmują jedynie naprawę uszkodzeń nawierzchni. Koszty przebudowy czy modernizacji nie zostały uwzględnione w kwocie 9 tys. zł za kilometr rocznie; powinny pochodzić z innej puli i być przekazywane na podstawie odrębnych porozumień zawieranych po przekazaniu zadań z zakresu pełnienia funkcji inwestora zastępczego na drogach powiatowych – wyjaśnia Tomasz Rosik, dyrektor departamentu infrastruktury i transportu Starostwa Powiatowego.

Starosta poprosił wójta, by do 20 czerwca podjął decyzję, czy podejmie się utrzymywania powiatowych dróg na ustalonych wcześniej zasadach. Jeśli wójt nie zmieni stanowiska, powiat będzie musiał we własnym zakresie organizować związane z tym prace.

– Szkoda, bo istotą całego przedsięwzięcia było usprawnienie zarządzania drogami i bardziej racjonalne wydatkowanie pieniędzy – podsumowuje Adam Myrda. – Za te same pieniądze, którymi dysponuje powiat i które może przekazać po podpisaniu porozumienia, wójt mógłby zrealizować więcej i szybciej.

Do sprawy powrócimy.


POWIĄZANE ARTYKUŁY