Prawdopodobnie pod koniec maja poznamy przyszłość niebieskiej kładki na Przylesiu – czy zostanie rozebrana czy wyremontowana. – Na tę chwilę jest jeszcze za wcześnie, by orzekać o jej dalszych losach – mówi Piotr Wiss z Dolnośląskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.
– Do czasu zebrania pełnego materiału dowodowego przedwczesne jest orzekanie co do dalszych losów kładki – dodaje Wiss.
Podczas wizyty 19 kwietnia w Lubinie przedstawiciele nadzoru budowlanego uprzedzali, że może być konieczne sporządzenie takiej ekspertyzy. – Opracowywana jest ekspertyza techniczna mająca określić stan techniczny kładki oraz sposoby i kierunki dalszego postępowania – tłumaczą specjaliści. – Jej przedłożenie spodziewane jest do końca maja – dodają.
Niektórzy lubińscy kierowcy przyznają, że unikają przejeżdżania pod zrujnowaną konstrukcją. Fachowcy z nadzoru budowlanego nie widzą jednak uchybień w zabezpieczeniu kładki. – W toku kontroli nie stwierdzono zagrożenia dla przejeżdżających DK3 – mówi Piotr Wiss.
Przypomnijmy, że jedno z przęseł kładki runęło prawie miesiąc temu w nocy z 14 na 15 kwietnia.