Druga konfrontacja Miedziowych Lubin w ramach Pucharu Polski 2 Ligi Rugby, była dla naszej ekipy bardzo udana. Na własnym stadionie, przy licznie zebranej na trybunach publiczności, miejscowi rugbyści ograli rywali ze stolicy Dolnego Śląska.
Pierwsza połowa była dość wyrównana. Lubinianie popełniali co prawda kilka niepotrzebnych błędów własnych, ale z czasem gra z ich strony poprawiała się. – Zasadniczo wypadałoby kilka rzeczy zmienić, bo chłopaki gubią się na boisku. To drugi mecz, w którym gramy eksperymentalnym składem. Na pewno musimy popracować bardzo mocno nad obroną, bo inaczej będą nam uciekały punkty – przyznał Sławomir Woźniak z Miedziowych Lubin, który opuścił plac gry z powodu kontuzji.
Od drugiej połowy Miedziowi w obronie walczyli niezwykle zaciekle. Kilka solidnych reprymend w przerwie spotkania, dało konkretny efekt. Lubinianie nie pozwolili rywalom z Rugby Wrocław na wiele. W młynie nie mieli sobie równych i przewyższali przeciwników szybkością. Miedziowi do tego pewnie atakowali i wygrali spotkanie 26:6. – Jest wygrana, ale do końca nie jestem zadowolony z tego spotkania. Osobiście uważam, że zagraliśmy lepiej mecz w Częstochowie, choć tam przegraliśmy. Niemniej jednak zwycięstwo ogromnie cieszy i dzięki pomocy chłopaków z Bolesławca, możemy teraz cieszyć się z punktów – puentuje Tomasz Nimczyk z Miedziowych.