Już w środę reprezentacja Polski piłkarek ręcznych rozpocznie eliminacje do Mistrzostw Europy. „Biało-Czerwone” czeka w Lubinie starcie z kadrą Włoch. Do Lubina tym samym powraca była zawodniczka Zagłębia, rozgrywająca reprezentacji Kinga Achruk.
Spotkanie kadry w Lubinie będzie dla Ciebie czymś wyjątkowym?
Bardzo się cieszę, że mogłam tutaj wrócić. Na poprzednim zgrupowaniu nie miałam przyjemności zagrać w Lubinie ze względu na kontuzję. Będzie to moje pierwsze spotkanie, które będę mogła rozegrać w tej hali. Bardzo się cieszę i jestem bardzo podekscytowana. Mam nadzieję, że przy okazji spotkam wielu ludzi, z którymi bardzo się tutaj związałam. Lubin wiąże się u mnie ze wspaniałymi wspomnieniami i dużymi sukcesami.
Reprezentacja Włoch, przynajmniej teoretycznie, wydaje się najsłabsza spośród wszystkich rywali.
W sporcie każdy ma równe szanse. Do tego meczu przygotowujemy się tak, jak do każdego innego. Nie lekceważymy rywala i na pewno od początku wyjedziemy na parkiet maksymalnie skoncentrowane.
Kolejny rywal będzie już silniejszy. Czy można spodziewać się podobnego spotkania, jak tego w marcu, kiedy podczas turnieju towarzyskiego wygrałyście dość pewnie?
To był turniej towarzyski. Teraz będzie to mecz zupełnie innej rangi. Do eliminacji każdy zespół będzie się przygotowywał pod kątem konkretnego rywala. Tutaj spodziewamy się ciężkiej walki, ale podobnie jak wtedy – zakończonej naszą wygraną. Póki co myślimy tylko o naszym pierwszym rywalu czyli reprezentacji Włoch, chcemy udanie rozpocząć te eliminacje.
W październiku 2015 roku również w Lubinie podejmowałyście Finlandię, wygrywając pewnie 29:12. Wówczas na trybunach panowało prawdziwe święto piłki ręcznej. Liczycie na powtórkę?
Miałam przyjemność oglądać ten mecz z trybun. Kibice stworzyli naprawdę znakomitą atmosferę na trybunach. Mam nadzieję, że tak samo będzie również w najbliższą środę. Serdecznie zapraszam wszystkich na mecz, bądźcie z nami w drodze po zwycięstwo!
Bilety:
https://www.ebilet.pl/sport/sporty-druzynowe/pilka-reczna-kobiet/