Zarząd pod niezgodnym nadzorem

79

Radosław Domagalski-Łabędzki, obecny prezes Polskiej Miedzi, przyjedzie do Lubina dopiero za kilka dni. Do chwili jego pojawienia się w spółce, sprawami KGHM kieruje Jacek Rawecki, I wiceprezes zarządu do spraw zarządzania łańcuchem dostaw. Tymczasem nie milkną echa piątkowego posiedzenia rady nadzorczej, podczas którego nowy szef holdingu został powołany w miejsce Krzysztofa Skóry.

zarzad
Dominik Hunek dołączył do rady nadzorczej KGHM 18 stycznia tego roku. 6 września został na trzy miesiące delegowany do wykonywania czynności członka zarządu

Jak już informowaliśmy, personalne decyzje zapadły w piątek większością tylko jednego głosu. Wśród osób popierających zmianę osoby prezesa KGHM był Dominik Hunek, przewodniczący rady nadzorczej, który tuż przed obradami złożył rezygnację ze swojej tymczasowej delegacji do zarządu. Ten ruch wywołał sprzeciw członków rady nadzorczej z wyboru załogi, którzy chcą unieważnić na drodze sądowej uchwały dotyczące zmian w zarządzie.

– Te działania, które dotyczyły przywrócenia pana Hunka do pracy w radzie nadzorczej, są w mojej ocenie niezgodne z prawem, co zasygnalizowałem już w czasie piątkowych obrad. W konsekwencji tego wszystkie uchwały rady nadzorczej będą podejmowane z wadą prawną – komentuje Józef Czyczerski, szef miedziowej „Solidarności”.

Tego samego zdania jest Bogusław Szarek, wiceprzewodniczący Sekcji Krajowej Górnictwa Rud Miedzi NSZZ „Solidarność”: – W naszej ocenie pan Hunek nie miał prawa uczestniczyć w tych obradach, dlatego tę uchwałę zaskarżymy do sądu gospodarczego.

Rzecz jasna przewodniczący rady nadzorczej ma na ten temat zupełnie inne zdanie. W jego ocenie sposób, w jaki wrócił do pracy w radzie nadzorczej, jest prawidłowy, a opinia przedstawicieli załogi jest nieuprawniona.

– Wynika ona moim zdaniem z niezrozumienia instytucji delegowania do zarządu. Delegacja to nie to samo, co powołanie do pełnienia funkcji członka zarządu. Ja ani na chwilę nie byłem członkiem zarządu, za to cały czas byłem członkiem rady nadzorczej. To nie tylko moja opinia jako adwokata, lecz także kancelarii prawnej obsługującej radę nadzorczą. Potwierdza to również profesor Andrzej Kidyba, autorytet w tej dziedzinie – wyjaśnia Dominik Hunek. – Rezygnacja z oddelegowania może się odbyć na zasadzie jednostronnego oświadczenia woli, w przeciwnym razie osoba delegowana byłaby niewolnikiem rady nadzorczej – dodaje.

Członkowie rady reprezentujący załogę zamierzają zwrócić się do innego niezależnego eksperta w dziedzinie prawnej, ponieważ nie zgadzają się ze sposobem, w jaki odwołany został Krzysztof Skóra. Tymczasem 8 i 9 listopada rada nadzorcza KGHM, z Dominikiem Hunkiem w składzie, zbierze się ponownie. Tym razem jednym z najważniejszych punktów obrad będzie sprawozdanie z audytu projektu Sierra Gorda.


POWIĄZANE ARTYKUŁY