Zamiast targowiska parking

255

IMG_1504.JPGMieszkańcy Polnego się podzielili. Jedni uważają, że zlikwidowanie niewielkiego targowiska, które znajduje się przy ulicy Topolowej, to zły pomysł, inni mu przyklaskują. Są i tacy, którym w zasadzie jest wszystko jedno. Decyzja już jednak zapadła – na początku przyszłego roku miejsce targowiska zajmie parking.

– Tak naprawdę jest to propozycja mieszkańców – stwierdza prezydent Lubina, Robert Raczyński. – Wielokrotnie do mnie przychodzili, mówili że od 4,5 rano są hałasy. W Lubinie ludzie cenią sobie wypoczynek, szczególnie jeśli chodzi o weekend. Stąd nasza decyzja o zamknięciu takiej formy targowiska. Być może jakieś otworzymy w innym miejscu. Na razie będą tu parkingi. Otwarcie tego terenu na parkowanie umożliwi rozwiązanie istniejącego tam problemu z samochodami.

Targowisko, które znajduje się koło Biedronki na Polnym, istnieje od wielu lat. Jest niewielkie i zaniedbane. Obecnie stoi na nim 10 bud handlowych, ale jak podkreślają pracujący tu ludzie, w sezonie przyjeżdżają jeszcze rolnicy. Handlowcy nie chcą opuszczać swojego dotychczasowego miejsca pracy. Tu mają swoich stałych klientów. Wysłali nawet petycję w tej sprawie do Urzędu Miejskiego. 

– Praktycznie rzecz biorąc, nikt się tym nie interesuje – żali się Danuta Mazur, która na tym targowisku handluje od siedmiu lat. – Dla mnie jest to szokujące, dlaczego prezydent chce nas zlikwidować. Napisaliśmy petycję i mamy ponad tysiąc podpisów ludzi, którzy są za tym, żeby ten bazarek istniał. Nie jest to duży bazarek i nie jest to duża inwestycja.

Na początku roku handlowcy z Polnego będą jednak musieli się przenieść w inne miejsce. Plac, na którym obecnie znajdują się ich stragany, zamieniony zostanie w parking dla mieszkańców pobliskich bloków. Niektórzy lubinianie są zadowoleni z tego faktu, inni narzekają.

– Właściwie jest mi wszystko jedno – komentuje starszy lubinianin.

– Bez tego bazaru, będziemy jak bez ręki. Idąc albo wracając z pracy codziennie robię tutaj zakupy. Do miasta nie mam jak pojechać, bo pracuję w różnych godzinach, a zakupy mogę zrobić tutaj. Wracając o 16 nie pojadę na bazar, bo już tam nie będzie po co jechać, a tu jeszcze coś kupię – mówi mieszkająca w okolicy Teresa Siwecka.

Teraz jednak i jedni, i drudzy będą musieli robić zakupy na targowisku Defil lub Skorpion. Handlowcy pracujący na bazarze na Polnym mogą tam przenieść swoją działalność.

– Cześć mieszkańców jest zadowolona, część nie. Tam jest hałas, a my musimy likwidować jego źródła. Mieszkanie na parterze koło tego targowiska o 4 rano jest naprawdę koszmarem. Są dwa targowiska w mieście Skorpion i Defil. Handlowcy z Polnego mogą z nimi nawiązać współpracę – dodaje prezydent Raczyński.

MRT

IMG_1500.JPG


POWIĄZANE ARTYKUŁY