Zagłębie Miedziowe to nie tylko miedź, ale i oni

2011

Koncertowali w wielu miejscach, śpiewali zarówno w samolocie na wysokości 11 tysięcy metrów, jak i pod ziemią, a także przed papieżem – Górniczy Chór Męski, bo o nim mowa, właśnie świętuje swoje 40-lecie. Dziś od gości, których chórzyści zaprosili do kościoła na Starym Lubinie, usłyszeli wiele miłych słów i życzeń, przede wszystkim kolejnych wielu lat występów. – Jesteście niedocenionym skarbem, bo Zagłębie Miedziowe to nie tylko miedź, srebro, ale również chór górniczy ZG Lubin – powiedział starosta lubiński Adam Myrda.

– Jeszcze nie byliśmy wszędzie – uśmiecha się Andrzej Kukliński, prezes Górniczego Chóru Męskiego, gdy pytamy o miejsca, w których grupa wystąpiła przez te 40 lat. – W sumie daliśmy już chyba ponad tysiąc koncertów – liczy.

Od momentu powstania w 1980 roku Chór występował nie tylko w naszym regionie, ale w całej Polsce, a także zagranicą, między innymi w Austrii, Bułgarii, Czechach, Danii, Francji, Niemczech, Grecji czy na Ukrainie. Wśród najmilej wspominanych występów jest ten podczas audiencji generalnej u papieża Jana Pawła II.

– Tak się złożyło, że kiedy my tam byliśmy, papież, ze względu na jakąś bardzo ważną wizytę międzynarodową, się spóźnił. Niewiele myśląc, zajęliśmy sobą trochę czasu wszystkim pielgrzymom. Dzięki temu mamy wspaniałe pamiątki, bo papież podszedł do nas, a papieski fotograf wykonał setki zdjęć – wspomina Andrzej Kukliński, który do Chóru należy od 38 lat. – Takich wspomnień jest bez liku – dodaje, zachęcając jednocześnie, by zajrzeć na stronę internetową prowadzoną przez Chór (www.chorgorniczy.pl), gdzie można znaleźć jego historię z ostatnich 13 lat. Wcześniejsze wspomnienia z 35 lat zostały spisane, jednak nie udało się ich wydać.

A panowie mieli już okazję występować w wielu nietypowych miejscach. Podczas powrotu z trasy w Walii zaśpiewali w samolocie 11 tysięcy metrów nad ziemią. Dali koncert również w kopalni ZG Lubin 600 metrów pod ziemią. Od 1985 roku to właśnie Zakłady Górnicze Lubin opiekują się Chórem.

– Górniczy Chór Męski związany jest z Zakładami Górniczymi Lubin, ale również z całym Zagłębiem Miedziowym, z KGHM. Występuje nie tylko tutaj w regionie, również w kraju i poza jego granicami, w Europie, na świecie. Propaguje tradycję górniczą, ale przede wszystkim polskie pieśni narodowe i patriotyczne, polską kulturę – mówi Dariusz Jach, dyrektor naczelny ZG Lubin, który wziął udział w dzisiejszym jubileuszu grupy.

W tej chwili do Chóru należy około 45, 50 osób, w tym sześć śpiewa w nim od momentu jego powstania. Najmłodszy chórzysta uczy się jeszcze w szkole podstawowej. Co ciekawe, choć to chór górniczy, nie trzeba być górnikiem, by do niego należeć.

– Zapraszamy wszystkich panów. Mimo nazwy, nie rekrutujmy tylko pracowników zakładów górniczych. Zapraszamy wszystkich, którzy potrafią zaśpiewać. Jeśli im się nawet wydaje, że może nie uda im się zaśpiewać, niech przyjdą się sprawdzić – mówi prezes Górniczego Chóru Męskiego.

Zespół śpiewa pieśni patriotyczne i utwory muzyki sakralnej, ale sięga też po rozrywkowe, także po angielsku.

Dzisiejszy jubileuszowy koncert w kościele pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny miał wyglądać nieco inaczej. Jednak ze względu na wczorajszą tragedię w kopalni ZG Rudna, gdzie zginął 35-letni górnik, Chór zmienił repertuar. Zdecydowano się też odwołać zaplanowane na godzinę 18 spotkanie wspomnieniowe. Chórzyści najprawdopodobniej spotkają się, by powspominać w innym terminie. Dziś odebrali za to wiele życzeń i gratulacji z okazji swojego 40-lecia.

– Drodzy jubilaci, od 40 lat swoim śpiewem niesiecie szczęście, piękno i radość nam, mieszkańcom Lubina, Zagłębia Miedziowego, Polski, ale także całego świata. Za to należy wam się podziękowanie i słowa uznania – zwrócił się do chórzystów starosta lubiński Adam Myrda. – Jesteście niedocenionym skarbem, bo Zagłębie Miedziowe to nie tylko miedź, srebro, ale również chór górniczy ZG Lubin. Dziękuję wam za wszystko, co było do tej pory i proszę o następne czterdzieści lat.


POWIĄZANE ARTYKUŁY