Z trzema promilami alkoholu jechał na rowerze

1973

Policjanci z komisariatu w Rudnej zatrzymali do kontroli kompletnie pijanego rowerzystę. 44-latek miał w swoim organizmie aż 3 promile alkoholu. O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie grożą mu surowe konsekwencje.

Fot. Pixabay.com

Do zatrzymania doszło na terenie jednej z miejscowości gminy Rudna. Styl jazdy 44-latka wzbudził podejrzenia mundurowych.

– Okazało się, że cyklista kierował rowerem, będąc się w stanie nietrzeźwości. Nieodpowiedzialny mężczyzna wydmuchał aż trzy promile alkoholu – informuje aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.

Rzeczniczka podkreśla, że rowerzysta to niechroniony uczestnik ruchu drogowego, który podczas kolizji z samochodem praktycznie nie ma żadnych szans.

– Nie jest chroniony karoserią, pasami bezpieczeństwa czy poduszkami powietrznymi. Jednak po spożyciu alkoholu refleks spada, poziom uwagi również, a wtedy nietrudno o utratę równowagi czy upadek. Dlatego tak ważne jest, by po alkoholu nie wsiadać nawet na rower – przestrzega funkcjonariuszka.

Policja przy tej okazji przypomina również o wysokim mandacie za jazdę pod wpływem alkoholu.

– Jego wysokość zależy od tego, czy rowerzysta został przyłapany na jeździe w stanie po spożyciu alkoholu (0,2 – 0,5 promila alkoholu). Wtedy musi liczyć się z mandatem w wysokości od 1000 zł. W stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila alkoholu) naraża się natomiast na mandat od 2500 zł. W przepisach ustalono minimalne stawki, ale funkcjonariusz może wypisać mandat nawet na kwotę 5 000 zł. Jeśli policjant uzna, że rowerzysta doprowadził do zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, sprawa trafi do sądu. Sąd może orzec karę grzywny w wysokości do 30 000 zł. Może również wydać zakaz prowadzenia pojazdów niemechanicznych, ale też zdecydować o karze więzienia – wyjaśnia asp. szt. Serafin.

Jednak niezależnie od wysokości poniesionej kary, najgorszą konsekwencją dla pijanego rowerzysty może być utrata zdrowia, a nawet życia. Gorzej, gdy swoim stanem i nieodpowiedzialnym zachowanie spowoduje on zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego.


POWIĄZANE ARTYKUŁY