Wychodzą ze szkolnych murów, by się pokazać

138

– Staramy się wychodzić w różne miejsca. Niech nas widzą, szczególnie w okresie rekrutacji do szkoły – mówi z uśmiechem dyrektor Państwowej Szkoły Muzycznej w Lubinie Violetta Kwiatkowska. Dziś uczniowie lubińskiej szkoły muzycznej dali koncert w Galerii Cuprum Arena, a już wkrótce wystąpią… na ulicy.

Dziś można było usłyszeć między innymi dźwięki skrzypiec, wiolonczeli, akordeonu czy fletu – wszystkich tych instrumentów, na których można nauczyć się grać w szkole muzycznej.

– Uczymy gry na siedmiu instrumentach: skrzypcach, fortepianie, akordeonie, flecie, wiolonczeli, klarnecie i gitarze – wylicza dyrektor Violetta Kwiatkowska. – Nawet jeśli któryś z naszych uczniów w przyszłości nie będzie grał, to chcielibyśmy, żeby pozostał melomanem – dodaje.

Ale wiele osób, które ukończyły tę szkołę, pozostaje przy muzykowaniu. Są tacy, którzy związali się zawodowo z muzyką rozrywkową. Lubińską Państwową Szkołę Muzyczną kończyli między innymi piosenkarka Kasia Wilk i muzyk Rafał Szatan.

– Większość naszej kadry to absolwenci naszej szkoły. Są i tacy, którzy pracują w sąsiednich szkołach – związali się z branżą, skończyli studia muzyczne – wylicza dyrektor lubińskiej szkoły muzycznej. – Często też zdarza się, że do szkoły wracają dzieci naszych absolwentów. Kiedyś uczyli się tutaj ich rodzice, wujkowie, ciocie, dzisiaj oni – dodaje.

Takie koncerty, jak ten dzisiejszy w galerii, to dla uczniów i ich rodzin prawdziwe święto. W roku jest ich kilka. Tradycją są te noworoczne, które odbywają się w styczniu w Muzie, oraz na zakończenie roku w czerwcu. Są również popisy klasowe w szkole. Po latach wrócono też do koncertów organizowanych dla przedszkolaków, które kiedyś także były tradycją lubińskiej szkoły muzycznej. Po raz drugi uczniowie pokazali się również w Galerii Cuprum Arena. Pierwszy taki występ odbył się w ubiegłym roku.

W tym roku lubinianie mogą też liczyć na… koncert na bruku. W czerwcu uczniowie wyniosą swoje instrumenty przed budynek szkoły i zagrają dla mieszkańców.

Wszystkie te koncerty to w pewnym sensie sposób na promocję szkoły. A właśnie trwa rekrutacja. Placówka przyjmuje chętnych do końca kwietnia. Naukę można rozpocząć w dziale sześcioletnim w wieku 6-8 lat lub czteroletnim – w wieku 9, ale nie więcej niż 16 lat. A wszelkie szczegóły na temat zapisów do szkoły można znaleźć TUTAJ.

W tej chwili w Państwowej Szkole Muzycznej I stopnia w Lubinie, która jest jedyną państwową placówką w mieście podlegającą Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Centrum Edukacji Artystycznej w Warszawie, kształci się 147 osób w wieku od 6 do 17 lat. Uczą się gry na instrumentach, gry w zespole, śpiewu w chórze i gry w orkiestrze. Są też zajęcia teoretyczne, m.in. kształcenie słuchu i rytmika.

– Wiele osób myśli, że nauka w szkole muzycznej jest droga, a to nie prawda. Jesteśmy placówką państwową, bezpłatną. Na dwa pierwsze lata wypożyczamy instrumenty – mówi dyrektor szkoły muzycznej. – Dziecko, które się do nas zgłasza, nie musi umieć grać, nie musi wiedzieć wszystkiego. Musi słyszeć i mieć otwartą głowę. Muzykalności można się nauczyć – dodaje Violetta Kwiatkowska.


POWIĄZANE ARTYKUŁY