Tradycja, która tworzy wspólnotę

119

Po dwóch latach przerwy lubinianie razem z górniczą wspólnotą znowu w radosnym pochodzie ruszyli przez miasto, żeby pod halą RCS być świadkami jak ta wspólnota powiększa się o sześciu nowych kopaczy.

Po oficjalnych uroczystościach spod Centrum Kultury Muza przez miasto ruszył tradycyjny pochód, w którym mistrz Lis Major poprowadził młodych adeptów górnictwa przed oblicze górniczej starszyzny. Tam, pod halą RCS, miała miejsce niezwykła ceremonia z jej kulminacyjnym momentem – Skokiem przez Skórę.

– Nie ma źródeł pisanych, są legendy, opowieści – mówi Andrzej Katulski z Departamentu Górnictwa KGHM. – Lis Major to osoba, która prowadzi młodych górników do stanu górniczego. Jest to ceremonia, która została wypracowana przez uczelnie techniczne na zachodzie. W Polsce AGH stworzyło swój scenariusz, pokazując przeciętnym cywilom, jak się wstępuje do stanu górniczego. Zwyczaj pochodu i skoku dotyczy tylko i wyłącznie naszego środowiska, na Śląsku nie ma takiego zwyczaju. Tam ludzie raczej po uroczystościach spędzają ten dzień w domu. Nasza uroczystość, przemarsz oraz ceremonia skoku przez skórę, przekazanie kluczy do miasta górnikom, to swojego rodzaju tradycja, która jest dla mnie szalenie ciekawa i prawdziwa – wyznaje Katulski i dodaje: – Myślę że nie ma w Polsce zawodów, które by się tak integrowały, jak właśnie górnicy, którzy czekają na ten dzień i raz w roku potrafią się wyzwolić z codziennej pracy, ubierają mundury galowe i po prostu świętują.

Dziś do górniczej wspólnoty przyjęto sześciu nowych kopaczy. W imieniu prezydenta klucze do miasta przekazał górnikom rzecznik Jacek Mamiński. Zanim górnicza brać rozpoczęła nieoficjalną część wieczoru na karczmach i combrach, na scenie wystąpiła Kasia Szubert. Koncertowi towarzyszyło laserowe widowisko, a pokaz zimnych ogni hucznie zwieńczył dzień.

Więcej o roli Barbórki w polskiej kulturze czytaj TUTAJ.

Redakcja przyłącza się do wszystkich życzeń. Niech żyje nam górniczy stan!


POWIĄZANE ARTYKUŁY