Szkoła w domu. Niektórzy dostaną zadania od… listonosza

1734

Wiemy już oficjalnie, że przedszkola, szkoły i inne placówki oświatowe pozostaną zamknięte minimum do 10 kwietnia. Ministerstwo Edukacji informuje, że w ramach rozporządzenia to dyrektorzy szkół mają określać, jak będzie wyglądała nauka w najbliższych dniach. Przepisy mają obowiązywać od 25 marca, a uczniowie, którzy nie mają komputerów, mogą otrzymywać zadania w formie listownej.

Ministerstwo Edukacji wprowadziło dwa rozporządzenia. Na mocy pierwszego szkoły pozostaną zamknięte do 10 kwietnia, a drugi z dokumentów określa zasady nauczania na odległość.

– Mam stały kontakt z dyrektorami i to oni muszą pozbierać wiedzę od nauczycieli, uczniów oraz ich rodziców. Na tej podstawie dyrektorzy mają podjąć decyzję o formie nauki. Tak wynika z nowych przepisów. Na pewno uczniowie nie będą chodzić do szkoły, ale reszta zależy od warunków do nauki dla każdego z nich oraz nauczycieli – mówi Aleksander Bobowski, dyrektor departamentu edukacji w Starostwie Powiatowym w Lubinie.

Na domowe lekcje dzieci mają poświęcać mniej czasu od tego, jaki normalnie spędzali w szkole.

– Jeszcze w piątek rozmawiałem z nauczycielami ze swojej szkoły. Wcześniej zasypywali uczniów zadaniami i testami, a nie o to chodzi. W trakcie zajęć w domu uczeń ma poświęcać około 10 minut na każdy przedmiot przed komputerem. Resztę wiedzy mają pozyskiwać z książek. Wiem, że kilku uczniów nie ma dostępu do komputera i internetu, oni będą dostawali listy z zadaniami do zrobienia – wyjaśnia Arkadiusz Tomczuk, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 7 w Lubinie.

Nauczyciele z SP nr 7 mają także określić czego chcą nauczyć swoich podopiecznych do 10 kwietnia, by racjonalnie rozplanować na te dni plan nauki. Warto w tym czasie korzystać także z komunikatorów internetowych.

– Wcześniej takie grupy istniały nieoficjalnie, a dzięki nim można szybko przekazać wiele informacji. Nauczyciele mogą nagrywać filmy, jest internetowy dziennik, audycje edukacyjne i wiele innych możliwości do tego, aby lekcje były ciekawe. Ważne jest także to, aby skupić się na powtarzaniu materiału, a nowości wprowadzać w zrozumiały sposób – dodaje Bobowski.

Uczniowie w czasie lekcji na odległość mają normalnie dostawać oceny. – Nie będzie to typowa forma oceniania. Musimy uwzględnić sytuację każdego z uczniów, a w naszej szkole jest ich 764. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że sytuacja jest wyjątkowa. Uczniowie będą odbierali listę zadań w różnym czasie, a nie każdy ma podobne środki techniczne do dyspozycji. Nauczyciele bardziej będą zwracać uwagę na samozaangażowanie – zaznacza Józef Marciniszyn, dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego w Lubinie.

Przerwa w nauce w szkołach potrwa do 10 kwietnia. Jeszcze w tym tygodniu poznamy pierwsze opinie uczniów i ich rodziców na temat nowych form nauczania, z dotychczasowych nie wszyscy byli zadowoleni.


POWIĄZANE ARTYKUŁY