Rząd chce zlikwidować NFZ

118

Czy likwidacja Narodowego Funduszu Zdrowia to dobry pomysł? Co w zamian? Kto zadba o zdrowie Polaków? W minionym tygodniu debatowali o tym politycy PiS, teraz temat na tapetę wzięli goście programu „Konfrontacje” w TV Regionalna.pl.

– Wszyscy wiemy, że system opieki zdrowotnej należy naprawić, ale to, co proponuje minister Radziwiłł (Konstanty Radziwiłł, minister zdrowia – przyp. red.), raczej nic nie naprawi, a spotęguje te kolejki – uważa posłanka Ewa Drozd z PO.

Jakie zmiany proponuje PiS? Jak zapowiada minister Radziwiłł, „to nie jest zmiana tabliczek, NFZ bardzo się zmieni”. Według reformy, która ma wejść w życie już od 1 stycznia 2018 roku, ubezpieczony będzie każdy pacjent. Oznacza to, że każdy będzie mógł korzystać z opieki zdrowotnej.

– Minister chce też zlikwidować wieczorną i świąteczną opiekę i przerzucić to na Szpitalne Oddziały Ratunkowe. To ma zmniejszyć kolejki? SOR-y już dzisiaj borykają się z ogromnymi kolejkami – dodaje Drozd. – Sieć szpitali, brak szpitali prywatnych. To chcę powiedzieć mieszkańcom Lubina, że wy zostaniecie bez szpitala.

– 90 procent przychodów szpitali prywatnych to środki z NFZ-u. Jeżeli te szpitale zostaną pozbawione środków, to skończy się to dla nich bardzo źle – potwierdza Jacek Zahorski z głogowskiej Nowoczesnej. – Dla mieszkańców Lubina to może być spory kłopot, bo macie tutaj szpitale prywatne. Może się okazać, że lubinianie zostaną bez opieki zdrowotnej – dodaje.

Opozycja zarzuca też, że PiS wcale nie chce zlikwidować NFZ-u, a jedynie zastąpić go Narodową Służbą Zdrowia. Pieniądze, którymi dotąd zarządzał NFZ, teraz przejdą do budżetu państwa, a tutaj wszystkie przesunięcia są możliwe. Nie zgadza się z tym posłanka PiS Ewa Szymańska.

– To nie jest tak, że szykuje się armagedon i nie wiadomo co się wydarzy – podkreśla Ewa Szymańska. –Zmieni się zasada finansowania szpitali, ale NFZ nie będzie zlikwidowany. Nowa procedura będzie taka, że nie będzie wyceniany każdy zabieg, tylko szpitale będą otrzymywać ogólną kwotę na działalność. To szpital zdecyduje później, na co te środki będą przeznaczone – tłumaczy. – A odnośnie szpitali prywatnych nic się nie zmienia, dalej będą mogły ubiegać się o środki zewnętrzne. W każdym powiecie na pewno będzie szpital – zapewnia.

Tymoteusz Myrda z Bezpartyjnych Samorządowców zwraca uwagę na istotny aspekt proponowanej zmiany. Jeżeli minister określi siatkę szpitali publicznych, które w pierwszej kolejności będą mogły starać się o pieniądze, to szpitale prywatne przestaną być opłacalne. – W Lubinie jest szpital, który ma większościowy udział prywatnego partnera. W założeniach ustawy jest zapis, że prywatne szpitale oczywiście będą mogły się ubiegać o środki w ramach NFZ, ale to będzie 10-15 proc. pieniędzy, jakie w NFZ dotąd funkcjonowały. Jeżeli mamy do dyspozycji około 76 mld zł, to w takim razie sieć szpitali będzie dysponowała około 70 mld zł, a wszystkie szpitale prywatne będą się ubiegały o tę resztkę – tłumaczy Myrda. – Nie ma takiej możliwości żeby te szpitale się utrzymały – dodaje.

Przypomnijmy, że reformy dotyczące służby zdrowia mają być dwie. Pierwsza – określająca nową sieć szpitali – ma wejść w życie w październiku, druga – obejmująca ubezpieczeniem wszystkich Polaków – od 1 stycznia 2018 roku.

Więcej na ten temat można zobaczyć w najnowszym odcinku „Konfrontacji” w TV Regionalna.pl. Premierowe odcinki emitowane są w każdy poniedziałek o godzinie 18.15. Od niedawna telewizja dostępna jest też w sieci Netia na 274 kanale.


POWIĄZANE ARTYKUŁY