Prawie pół miliona gości

1268

Prawie pół miliona odwiedzających, kilkanaście nowych zwierzaków oraz dziesiątki ptaków, do tego zjedzone tony siana, marchwi czy owsa – tak liczbowo w ogromnym skrócie można podsumować ubiegły rok w lubińskim zoo. A w planach na nowy są m.in. kolejne figury prehistorycznych zwierząt oraz wpis do Księgi Rekordów Guinnessa.

W zakończonym niedawno 2021 roku lubińskie zoo odwiedziło dokładnie 456.437 osób. – Taka liczba robi wrażenia, ale my nieustająco liczymy na więcej – uśmiecha się Agata Bończak, dyrektor Centrum Edukacji Przyrodniczej. – Powodów do odwiedzin jest co najmniej kilkadziesiąt: ptaki, owce, kozy, kuce, osły… no i krowa, która już na dobre zadomowiła się w naszym ogrodzie – rozpoczyna wyliczanie.

Liczba mieszkańców zoo jednak stale się zmienia. Każdego roku na wiosnę przychodzą tu na świat nowe owce czy kozy. Nie inaczej było w 2021 roku. Do tego w ubiegłym roku urodziła się tu alpaka, dla której mieszkańcy Lubina w internetowym plebiscycie wybrali imię Beza.

Znamy już imię małej alpaki

– Nie zapominajmy również o ptakach i wykluwaniu się piskląt, które w sezonie lęgowym możemy liczyć w dziesiątkach. W zeszłym roku także łabędzie zasługiwały na pochwały, bo odchować siódemkę dzieci, a to nie lada wyzwanie – dodaje Agata Bończak.

Tym razem doczekali się siódemki

Część ptaków, które wykluły się w lubińskim zoo, można spotkać nie w wolierach, a na parkowych alejkach.

– W minionym roku zdecydowaliśmy się na uwolnienie kolejnych ptaków. Po udanym wypuszczeniu kilka lat temu stadka pawi, które na dobre już zadomowiły się w parku, na wolności spotkać można zielononóżki kuropatwiane oraz perlice. Ptaki te zazwyczaj przebywają w okolicach zagrody zwierząt wiejskich – mówi dyrektor Centrum Edukacji Przyrodniczej.

Wypuścili kolejne ptaki

Zwierzęta żyjące w tutejszym zoo – a jest ich obecnie kilkaset kilkudziesięciu różnych gatunków – przez cały rok przejadły w sumie: 1800 kg siana, ponad 1200 kg owsa, 1700 kg marchwi, 1100 kg jabłek czy 150 kg buraków. Do tego skonsumowały 3690 szt. jaj, ponad 9800 myszy, 2300 szczurów, 3700 mysich osesków, 112 litrów drewnojadów, 62 litry świerszczy czy 8000 jednodniówek (małe kurczaki). Ptaki, w których diecie są ryby, zjadły ponad 500 kg karasia i ponad 700 kg płoci. A to tylko pozycje podstawowe, za nimi jest jeszcze cała lista smakołyków urozmaicających dietę.

Fot. Zoo Lubin

Lubińskie zoo jest tak chętnie odwiedzane nie tylko ze względu na zwierzęta i ptaki tu żyjące, ale również figury prehistorycznych gadów. W ubiegłym roku w marcu na Szlaku Zwierząt Wymarłych, wcześniej zwanym Szlakiem Dinozaurów, stanęła zupełnie nowa figura – imponującego pterozaura o nazwie: kecalkoatl.

– W planach na nowy rok mamy nowe figury oraz wpis do Księgi Rekordów Guinnessa, ale o szczegółach opowiemy później – nie zdradza za wiele Bończak.

Gigant wylądował

To właśnie na Szlaku Zwierząt Wymarłych co roku odbywa się Noc Dinozaurów. Wydarzenie planowane jest również w tym roku. Jak zwykle będą światła i kino w plenerze, ale zoo szykuje także dodatkową niespodziankę.

Noc Dinozaurów przyciągnęła tłumy

Noc Dinozaurów to niejedyna impreza, jaka odbyła się w lubińskim zoo w ubiegłym roku. Jak zwykle były cykliczne: Zimowe Ptakoliczenie, Noc Sów, TyDzień Misji Ogrodów Zoologicznych i Akwariów, obchody urodzin zoo (już siódme), Wakacje w zoo, Letni Szlak Badacza Przyrody, Bieg Dinusia, który od tego roku organizować będzie zoo, a nie jak do tej pory STP Wędrowiec, czy szopka bożonarodzeniowa.

– Próbowaliśmy także nowości – kilka razy odbył się Kiermasz Rozmaitości oraz Ś(n)iadanie na trawie – i te propozycje już na stałe wpiszą się w nasz kalendarz wydarzeń – dodaje Bończak. – Wiosną zrealizowaliśmy ważną akcję na terenie całego miasta – w parkach Lubina powiesiliśmy kilkadziesiąt budek lęgowych dla ptaków, które pomogą nam w walce np. z komarami. W czerwcu do zoo zaprosiliśmy nowo powstałe Centrum Działań Twórczych, aby wspólnie w parkowym amfiteatrze zrealizować I Festiwal Piosenki Przedszkolnej. Dzięki współpracy z CDT zrealizowaliśmy także Folkowe Pożegnanie Lata – ostatnia niedziela września była wyjątkowo słoneczna i na wydarzeniu pojawiło się sporo gości, z czego niezmiernie się cieszymy. Jesienią przyłączamy się zawsze do obserwacji i liczenia ptaków podczas Europejskich Dni Ptaków, a wspólnie ze Stowarzyszeniem „Lubin i okolice” realizujemy akcję informacyjną „Jak mądrze dokarmiać Ptaki”. O tej porze roku w parku rozpoczęła się ważna inwestycja – budowa inkubatora przedsiębiorczości – wylicza szefowa zoo.

Ptaki pomogą w walce z komarami

Lubińskie zoo nawiązało także wiele ważnych kontaktów.

– Na szczególne wyróżnienie zasługuje nasza współpraca z Uniwersytetem Przyrodniczym w Lublinie oraz Zakładem Hodowli Owiec i Kóz Instytutu Zootechniki PIB w Balicach. Wspólnie pracujemy nad programem ochrony zasobów genetycznych kozy sandomierskiej. Kozy sandomierskie, jako przedstawicielki ras rodzimych, prezentowane są wyłącznie w lubińskim zoo – mówi Bończak.

Nasze zoo współpracuje także z Dolnośląskim Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego, dzięki czemu lubińskie kozy sandomierskie z capem Niuńkiem na czele mogły się zaprezentować podczas XXV Regionalnej Wystawy Zwierząt Hodowlanych w Książu.

Nowy lokator

– Rok 2021 minął nam w okamgnieniu. Mamy nadzieję, że w nowym roku uda się nam zrealizować co najmniej tyle wydarzeń, ile w roku minionym. Niezmiennie czekamy na Państwa uwagi i sugestie, bo Park Wrocławski to miejsce, które tworzymy wspólnie, i w którym wspólnie spacerujemy, odpoczywamy, spędzamy czas. Dziękujemy, że jesteście z nami! – mówi szefowa CEP.


POWIĄZANE ARTYKUŁY