Pomagają i policji, i mieszkańcom

1985

Na początku kamer było zaledwie kilkanaście, dziś jest ich już ponad 300. Według planów łącznie około tysiąc kamer obejmie monitoringiem całe miasto. – Ten system nam się sprawdza, dlatego go rozbudowujemy. W miejscach objętych monitoringiem wzrósł poziom bezpieczeństwa, a spadła liczba interwencji policji – informuje Marcelina Falkiewicz, rzecznik prezydenta Lubina.

Trzy lata temu – w ramach budowy budowy nowoczesnego systemu monitoringu – miasto rozpoczęło montaż kamer. – Początkowo system składał się z kilkunastu kamer zlokalizowanych tylko w newralgicznych punktach miasta. Dziś, po trzech latach, mamy tych kamer dokładnie 312 i są one zlokalizowane we wszystkich częściach miasta – zauważa Marcelina Falkiewicz.

Nowoczesny monitoring okazał się strzałem w dziesiątkę. – Z nagrań tych kamer korzystają zarówno stróże prawa, jak i mieszkańcy. Powstały dwie stacje robocze do podglądu nagrań: jedna w budynku Urzędu Miejskiego w Lubinie, a druga w Komendzie Powiatowej Policji przy ulicy Traugutta – tu w dwóch miejscach: u dyżurnego i u policjantów kryminalnych. W planach mamy budowę trzeciej – w budynku przy ulicy Drzymały, czyli w siedzibie policjantów ruchu drogowego – tłumaczy rzeczniczka.

System jest praktycznie bezobsługowy, w urzędzie w Lubinie obsługuje go tylko jeden pracownik. A wszystko dzięki temu, że system pozwala na ustawienie nieskończonej ilości alertów, informujących o niebezpiecznych lub nietypowych zdarzeniach. Większość z tych kamer pełni funkcje obserwacyjne z możliwością uruchomienia funkcji analitycznych, jak np. rozpoznanie pozostawionego przedmiotu w określonym przez operatora polu obrazu czy momentu przekroczenia wyznaczonej wirtualnej linii przez pieszego lub pojazd.

– Takie funkcje pozwalają na szybsze wyszukanie określonych zdarzeń w dostępnych nagraniach. Nasze kamery pełnią ponadto funkcje rozpoznania tablic rejestracyjnych i rozpoznawania twarzy, co ciekawe, także po zmianie wizerunku, np. po zapuszczeniu brody czy włożeniu np. czapki lub okularów przez osobę, której zdjęcie jest wgrane do systemu. Po wgraniu takiego zdjęcia lub wpisaniu konkretnej rejestracji poszukiwanego pojazdu ustawiany jest alarm, który uruchamia się w chwili wykrycia poszukiwanej osoby lub pojazdu. Przy czym system monitoringu pozwala na wyszukanie np. przejazdu konkretnego auta lub twarzy z bazy nagrań do 30 dni wstecz – podkreśla Marcelina Falkiewicz.

Lubinianie często zwracają się do magistratu o udostępnienie nagrania z kamer. Dotyczy to wielu różnych spraw, od kradzieży rowerów, po akty wandalizmu, kolizje, wypadki czy potrącenia.

– Na wniosek mieszkańca zabezpieczamy takie nagranie, by po 30 dniach nie zostało nadpisane. Jednak nagranie możemy przekazać tylko policji lub prokuraturze – zaznacza rzeczniczka. – Oczywiście otrzymujemy także liczne wnioski o dalszą rozbudowę tej sieci o dodatkowe kamery, głównie od spółdzielni mieszkaniowych i zarządców nieruchomości. Powstała nawet taka specjalna mapa zapotrzebowania na monitoring w miejscach publicznych, która w dużej mierze opiera się na informacjach przekazanych przez policję. Trwają już prace projektowe, które w kolejnym roku umożliwią dalszą rozbudowę systemu. Średnio rocznie powiększamy tę sieć o około 100 kamer. Docelowo w mieście będzie ich funkcjonować nawet około tysiąca – podsumowuje.


POWIĄZANE ARTYKUŁY