To bardzo dobra wiadomość dla wszystkich miłośników zwierząt! Miasto przekazało działkę, na której lubiński oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami stworzy przytulisko dla psów i kotów, odbieranych podczas interwencji. Umowa w lubińskim magistracie została już podpisana, w najbliższych dniach TOZ będzie mógł zagospodarować nowy teren.
– Rozmowy na temat miejsca, gdzie moglibyśmy stworzyć przytulisko dla bezpańskich zwierząt prowadzone były z urzędem miejskim już od dawna. Złożyliśmy w tej sprawie wniosek do magistratu. Obecna sytuacja, w jakiej się znaleźliśmy, czyli pilna wyprowadzka z dotychczasowej działki na terenie gminy wiejskiej Lubin, tylko przyspieszyła te rozmowy z miastem – tłumaczy Anita Michalewicz, prezes lubińskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. – Dzięki przychylności prezydenta Roberta Raczyńskiego otrzymaliśmy od miasta działkę przy wylocie na Krzeczyn, w pobliżu drogi S3 – dodaje.
Dziś w magistracie podpisano umowę o przekazaniu działki na rzecz lubińskiego TOZ. Jej lokalizacja ma tutaj kluczowe znaczenie – z dala od zabudowań, by nikomu nie przeszkadzały szczekające psy.
TOZ oraz Fundacja #SięKarmi są też w trakcie podpisywania porozumienia o współpracy z lubińskim Ogrodem Zoologicznym.
– Nasza współpraca będzie miała na celu prowadzenie akcji edukacyjnych dla społeczności lokalnej, po to, żeby w pierwszej kolejności uczyć ludzi, jak unikać tego, by zwierzęta cierpiały. W tych porozumieniach zapiszemy sobie także ścisłą współpracę odnośnie projektowania schroniska dla bezdomnych zwierząt, które ma powstać w Lubinie i którego funkcjonowanie będzie nadzorował nasz ogród zoologiczny – wyjaśnia Agata Bończak, dyrektor Zoo Lubin.
– Chcemy wybudować w Lubinie schronisko dla bezdomnych zwierząt, ale to wymaga wiele czasu, a także nawiązania współpracy z wieloma osobami i instytucjami. Dlatego cieszę się z tej współpracy z TOZ-em, bo myślę, że pełna koordynacja działań spowoduje, że będziemy mogli pomóc większej liczbie zwierząt, tym samym pozbawiając ich cierpienia. Wolontariat, edukacja – to są kwestie, które mam w planach i zamierzam realizować wspólnie z TOZ – dodaje Bożena Karkut, trenerka szczypiornistek Zagłębia Lubin, a prywatnie wielka miłośniczka zwierząt.
Wolontariuszy TOZ czeka teraz dużo pracy przy przygotowaniu przytuliska – trzeba rozmontować kojce, w których mieszkały zwierzęta, przewieźć je w nowe miejsce i tam ponownie zmontować. Dodatkowo działkę należy też ogrodzić. TOZ liczy tutaj na wsparcie mieszkańców.
– Potrzeba nam wiele rąk do pracy, ale też wsparcia firm, które pomogą nam z murowanym ogrodzeniem. Wszystkich chętnych zapraszamy do kontaktu poprzez nasz profil na Facebooku – dodaje Anita Michalewicz, zaznaczając, że czas ma tutaj duże znaczenie, bo działacze mają już wiele sygnałów o pasach, które potrzebują ich pomocy.
Należy pamiętać, że przytulisko to tylko przystanek w życiu porzuconych bądź krzywdzonych zwierząt, Kiedy tylko otrzymają niezbędną pomoc, TOZ będzie szukał dla nich nowych domów.