Lubińska ekipa nakręciła we Wrocławiu

2011

Ma na swoim koncie teledyski, wywiady, reportaże, dokumenty i reklamy – młody filmowiec z Lubina Michał Myszka zakłada w naszym mieście stowarzyszenie, które będzie działać na rzecz osób tworzących kulturę. Na początek członkowie nowo powstającego stowarzyszenia wyprodukowali film promocyjny dla Instytutu Historycznego Uniwersytetu Wrocławskiego.

Michał Myszka

Michał nie ukrywa, że forma, za którą ostatnio się zabrał, czyli film promocyjny, nie należy do najłatwiejszych.

– Instytut Historyczny to obszerny temat i nie łatwo było w zaledwie dwuminutowym filmie pokazać wszystkie obszary jego działalności, dlatego stworzyliśmy krótką filmową opowieść, która zachęci nowych studentów – mówi filmowiec. – Prace nad filmem rozpoczęły się klasycznie, czyli od kartki i ołówka. Same nagrania nie trwały długo. Zdecydowanie więcej czasu spędziliśmy na przygotowaniach i postprodukcji. Mieliśmy różne pomysły, zrobiliśmy także krótszą, około 20 sekundową wersję filmu – przyznaje.

Kadr z filmu reklamowego Instytutu Historycznego

W tworzeniu filmu wzięli również udział studenci, wykładowcy, rekonstruktorzy. Projekt swoją opieką objęła wicedyrektor Instytutu Historycznego Barbara Techmańska.

–  Praca przy filmie pokazała, że studenci historii to ludzie zdolni i otwarci na nowe doświadczenia, których jak widać, nie brakuje podczas studiów historycznych. Dlatego serdecznie zapraszam, rekrutacja nadal trwa i są jeszcze wolne miejsca. Uniwersytet Wrocławski to piękne i ciekawe miejsce, czego próbkę udało się pokazać – mówi pani Barbara.

Sceny kręcone były w salach Instytutu, ale także na ulicach Wrocławia, w pobliżu budynku głównego Uniwersytetu. Ubrani w mundury rekonstruktorzy z bronią wzbudzili spore zainteresowanie przechodniów. 

Jak wygląda efekt końcowy pracy filmowców z Lubina, można zobaczyć na Facebooku Instytutu Historycznego, który tym filmem zachęca absolwentów szkół średnich do rozpoczęcia studiów historycznych.

Kadr z filmu promocyjnego dla Instytutu Historycznego Uniwersytetu Wrocławskiego

Teraz Michał chciałby sformalizować swoje działania i zakłada stowarzyszenie filmowe Finestra.

– Chciałbym zrzeszyć osoby, z którymi najczęściej pracuję i pomóc nam się rozwijać na szerszą skalę – mówi lubinianin. – Stowarzyszenie będzie zajmować się wspieraniem osób tworzących kulturę. Chciałbym też się skupić na muzykach z naszego regionu i wesprzeć ich działania, na przykład poprzez realizację i promocję teledysków – dodaje. 

Pomysłów na filmy Michał ma jednak znacznie więcej, w tym kiełkujący w głowie projekt serii dokumentów o lokalnych artystach, których mamy w regionie całkiem sporo. 

Czekamy więc na kolejną produkcję filmową młodego lubinianina.

Fot. Maciej Żerebecki


POWIĄZANE ARTYKUŁY