Kolejka do kalendarza

33

Autor lubińskiego kalendarza, fotograf Grzegorz Pytka, nie spodziewał się, że zgłosi się aż tyle chętnych. Pod drzwiami sali, w której przesłuchiwał kandydatki do kolejnego kalendarza, ustawiła się długa kolejka. Stały w niej nie tylko nastoletnie uczennice, marzące o karierze modelki, ale i dwudziestokilkuletnie matki, które udział w castingu potraktowały jako niezwykłą przygodę.

 

Najpierw dziewczyny musiały wypełnić krótką ankietę, a później poczekać na swoją kolej. Po kolei, wraz z kilkoma znajomymi, Alicją Mularczyk, Dariuszem Browarnym, Grzegorzem Żbikowskim i Patrycją Modrzewską, Grzegorz Pytka przesłuchiwał kandydatki do trzeciej już edycji kalendarza. – Dlaczego wzięłaś udział w tym castingu? Lubisz fotografować? Czy byłabyś gotowa rozebrać się do zdjęcia? – takie między innymi pytania usłyszały dziewczyny, które przyszły wczoraj do Muzy na casting. Przesłuchania trwały kilka godzin. Każdej z dziewczyn zrobiono zdjęcie. Teraz autor lubińskiego kalendarza wybierze spośród nich sześć, które pojawią się w przygotowywanym przez niego wydawnictwie na rok 2011. Sześć modelek wybrał już wcześniej.

– Miło by było, gdybym została wybrana – mówi lubinianka Małgorzata Paul, która do sali, gdzie przesłuchiwane były kandydatki, weszła jako jedna z pierwszych. Małgosia casting i ewentualny udział w sesji do kalendarza potraktowała jako przygodę. – Przyszłam z ciekawości. Trochę poczytałam o tym projekcie i mi się spodobał – dodaje. Lubinianka ma męża i dwoje dzieci, 1,5-roczną Igę i 3,5-letnią Dominikę, dlatego od decyzji jury, nie uzależnia swojego dalszego życia. – Udział w sesji byłby ciekawym doświadczeniem i zawsze chciałam mieć profesjonalnie zrobione zdjęcia, ale mam swoje życie, więc świat się nie zawali, jeśli nie zostanę wybrana – zapewnia.

A konkurentek do kalendarza Małgosia miała sporo. Kolejka cały czas się wydłużała. Stała w niej też 18-letnia Natalia Grajek z Niemstowa. Dopingować ją przyszła starsza siostra. – Dowiedziałam się o castingu z internetu i postanowiłam spróbować swoich sił – stwierdza Natalia. – Chciałabym zostać modelką. Myślę, że udział w sesji do tego kalendarza to dobry początek.

Natalia wkrótce dowie się, czy znajdzie się na jednej z dwunastu kart kalendarza na 2011 rok. Wybrane dziewczyny wyjadą wraz z fotografem do jednego z ciepłych europejskich krajów. Chodzą słuchy, że może to być Chorwacja lub Grecja. 

Przypomnijmy, że lubiński kalendarz Grzegorz Pytka tworzy od dwóch lat. Sam wybiera dziewczyny, fotografuje, przygotowuje zdjęcia, a następnie płaci za druk. Potem jego dzieło można kupić między innymi w kasie Muzy. Na każdej z dwunastu kart znajdują się zdjęcia dziewczyn. Do tej pory modelkami były znajome i znajome znajomych fotografa. W tym roku po raz pierwszy autor postanowiła dać szansę wszystkim młodym lubiniankom i zorganizował casting na modelki do kalendarza.

fot. MKK


POWIĄZANE ARTYKUŁY