Polacy są coraz bardziej zniecierpliwieni sposobem, w jaki rząd usiłuje zapanować nad sytuacją epidemiczną. Po restauratorach, właścicielach hoteli i pensjonatów oraz branży fitness, coraz głośniej słychać sprzeciwy pracowników instytucji kultury i jej miłośników, którym doskwiera już skala i czas trwania lockdownu.
Wśród wielu internetowych petycji, które popierają zniesienie lub co najmniej „reformę” lockdownu, pojawił się także obywatelski apel o otwarcie kin od 5 marca.
[…] branża filmowa to tysiące stanowisk pracy, to ludzie, których byt został już prawie rok temu zawieszony. Żądamy otwarcia kin 5 marca 2021! Oraz wydania stosownego rozporządzenia minimum 3 tygodnie przed terminem otwarcia kin. Żądamy kin, które będą mogły działać przy obłożeniu sali min.50%. Kina są bezpieczne, kina są potrzebne.
– czytamy w opisie petycji. Podpisało ją na razie niespełna 300 Polaków. Wśród nich znaleźli się też lubinianie.
Małgorzata Życzkowska-Czesak, dyrektor Centrum Kultury Muza, uważa, że limit połowy miejsc na sali jest wystarczający do zapewnienia widzom bezpieczeństwa.
– Nasze sale są duże i na bieżąco dezynfekowane. Wszystkie mają klimatyzację i zainstalowaliśmy w nich specjalne filtry. Mając do tego widzów z osłoniętymi twarzami rzeczywiście moglibyśmy bez przeszkód wrócić z zapowiedzi do premier – mówi szefowa Muzy.
Przed rozpoczęciem jesienią zeszłego roku drugiego lockdownu w salach kinowych, teatralnych i koncertowych zajętych mogła być jedna czwarta wszystkich miejsc. Rząd uznał jednak, że to i tak za dużo.
– Nieuzasadnione jest całkowite zamknięcie kultury, podczas gdy w zwykłych dyskontach jest więcej ludzi, którzy się w dodatku przemieszczają po całej powierzchni, dotykają różnych przedmiotów bez rękawiczek. Uważam, że instytucje kultury, w tym kina, powinny zostać otwarte – podobnie zresztą jak restauracje – dodaje Małgorzata Życzkowska-Czesak.
Od kilku miesięcy polskie kina próbują przetrwać epidemiczne restrykcje organizując pokazy online, przenosząc seanse na platformy cyfrowe lub sprzedając bilety do wykorzystania w bliżej nieokreślonej przyszłości.