Drugi pilot pochodził z Chocianowa

47

Ofiary sobotniej tragedii pod Smoleńskiem to nie tylko elita polskiej polityki, ale też ośmioosobowa załoga samolotu. Wśród poległych jest też pochodzący z Chocianowa pod Lubinem major pilot Robert Grzywna.

 

"To co Zawsze mu towarzyszyło to Uśmiech i perfekcjonizm! Na pewno chciał bezpiecznie i punktualnie posadzić swój samolot z Panem Prezydentem na tym lotnisku! Cześć Jego Pamięci!!!" – tak o swoim koledze, zaraz po katastrofie, pisali znajomi z Liceum Lotniczego w Dęblinie.

Robert Grzywna miał 36 lat. Jak podaje portal gazeta.pl, do 36 pułku trafił w 1997 roku, zaraz po ukończeniu Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych. W jednostce wożącej VIP-ów służył jako: dowódca klucza, nawigator, a od 1 lipca 2007 roku jako oficer sekcji. Od 2009 r. był dowódcą załogi. Miał wylatane 3521 godzin.

Urodził się w Chocianowie. Od młodości chciał latać. Ukończył Liceum Lotnicze w Dęblinie, potem tamtejszą wyższą szkołę oficerską na kierunku Zarządzanie Ruchem Lotniczym w Akademii Obrony Narodowej.

Był odznaczony Brązowym Medalem za Zasługi dla Obronności Kraju. Ginąc pod Smoleńskiem, pozostawił żonę i dziecko.


POWIĄZANE ARTYKUŁY