Czwarta ofiara wtorkowego wstrząsu

21

Ratownicy dotarli do kolejnego górnika. Również nie żyje. To już czwarta ofiara śmiertelna w ZG Rudna. Wciąż trwają poszukiwania czterech pozostałych pracowników. Akcja ratownicza może potrwać jeszcze kilka lub kilkanaście godzin.

zg-rudna-2

 

Informację o odnalezieniu górnika potwierdziły władze ZG Rudna. To 24-latek, który w kopalni pracował od piętnastu miesięcy, ślusarz mechanik.

– W kopalni zdarzają się chwile porażki, ale póki trwa akcja, zakładamy, że górnicy żyją – mówi Paweł Markowski, dyrektor ZG Rudna. 

Akcja ratunkowa trwa już piętnaście godzin. Ratownicy starają się dotrzeć do pozostałych zasypanych górników, jednak nie jest to łatwe. Nie mają bowiem od nich żadnych sygnałów.

– Wiemy mniej więcej, w którym miejscu są. Próbujemy ich zlokalizować – dodaje dyrektor ZG Rudna. 

Sytuacja jest skomplikowana, ponieważ poszkodowani znajdują się w komorze maszyn ciężkich, gdzie jest dosyć dużo stalowych elementów. Ponadto, jak mówi dyrektor Markowski, wyrobisko wypełnione jest pod sam strop.

– Komora maszyn ciężkich to jedno z bezpieczniejszych miejsc w kopalni. Tam naprawia się maszyny i szykuje je do wyjazdu na chodniki. Ale jest to też miejsce, w którym pracownicy wychodzą z maszyn, przebierają się i jest jasno, więc odkładają swoje lampy z nadajnikiem, dlatego ciężko ich znaleźć – mówi Anna Osadczuk z KGHM. – Jeśli udało im się schronić w maszynie, mieliby większe szanse na przeżycie. Ratownicy przedzierają się nie tylko przez skały, ale i złomowisko tych maszyn. Jest 27 stopni i 65 proc. wilgotności, ratownicy mają ze sobą dużo sprzętu – opisuje sytuację.

Na wiadomości o losie bliskich w kopalni czekają też rodziny uwięzionych pod ziemią. Prezydent Polski Andrzej Duda obiecał, że rodziny górników, którzy zginęli, nie pozostaną bez wsparcia.

– Chciałem zapewnić o opiece państwa nad rodzinami górników, którzy tragicznie odeszli. Mam nadzieję, że ci, co są jeszcze po ziemią w kopalni, zostaną uratowani – powiedział prezydent Duda.

Na miejsce, do kopalni jedzie premier Beata Szydło.

Natomiast Wyższy Urząd Górniczy powołał komisję do zbadania przyczyn i okoliczności tąpnięcia, zawału oraz wypadku w ZG Rudna.

Przypomnijmy, że samoistny wstrząs nastąpił wczoraj około godz. 21.10 ponad tysiąc metrów pod ziemią. W strefie zagrożenia znajdowało się 30 osób. Do tej pory zginęły cztery osoby, cztery wciąż są jeszcze poszukiwane. Część natomiast udało się ewakuować i trafiła do szpitali w Lubinie i Głogowie.

Dwóch górników przebywa w Regionalnym Centrum Zdrowia w Lubinie na oddziale chirurgii. Są ogólnie w dobrym stanie, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Na szczęście nic nie zagraża też życiu górników, którzy w nocy zostali przewiezieni do Głogowskiego Szpitala Powiatowego. Jeden z nich po opatrzeniu wrócił do domu, dwaj pozostali trafili na oddział chirurgii. – Obaj panowie noc spędzili w miarę spokojnie, jeden z nich już widział się z rodziną, drugi czeka na odwiedziny najbliższych – mówiła nam w południe rzeczniczka szpitala, Ewa Todorov. – Dzisiaj na pewno nie wrócą do domów, najprawdopodobniej zostaną w szpitalu jeszcze kilka dni.

Relację na żywo z Zakładów Górniczych Rudna można obejrzeć na antenie TV Regionalna. Transmisja dostępna jest także na stronie internetowej telewizji.


POWIĄZANE ARTYKUŁY