Czterej muszkieterowie z KGHM

23452

Równo sześćdziesiąt lat temu pierwsi górnicy dotarli do pokładów miedzi w kopalni „Lubin”. Ta rocznica może być okazją do upamiętnienia jednej z ważniejszych postaci w historii regionu – Tadeusza Glazóra. W tamtym czasie, jako naczelny inżynier Przedsiębiorstwa Budowy Kopalń Rudy Miedzi, nadzorował on głębienie pierwszych szybów KGHM.

O postaci Tadeusza Glazóra pisaliśmy w październiku zeszłego roku, gdy Rada Miejska w Lubinie postanowiła nadać jego imię rondu u zbiegu ulic Tysiąclecia, 1 Maja i Marii Skłodowskiej-Curie. Wówczas okazją do tego była setna rocznica urodzin jednego z budowniczych miedziowego kombinatu.

Rondo zyskało imię

Dziś lubiński społecznik i radny miejski Zbigniew Warczewski zabiega o to, by postać Tadeusza Glazóra upamiętnić w jeszcze jeden sposób – nadając jego imię szybowi L-II na terenie Zakładów Górniczych „Lubin”. Miejsce nie jest przypadkowe – pierwszy w historii naszego regionu kubeł w rudą miedzi brygady PBKRM wydobyły z szybu „wschodniego” na terenie kopalni „Lubin” właśnie.

– Nazywam ich czterema muszkieterami: Józefa Zwierzyckiego, Jana Wyżykowskiego, Tadeusza Glazóra i Tadeusza Zastawnika – wylicza Zbigniew Warczewski. – Pierwszy wskazał, gdzie w Polsce występuje miedź, drugi ją znalazł, trzeci do tej miedzi dotarł, a czwarty zbudował miedziowy kombinat. Trzech zostało już należycie uhonorowanych. Pora na czwartego – przekonuje.

Tadeusz Glazór

Imię Jana Wyżykowskiego nosi szyb SW-1 ZG „Polkowice-Sieroszowice” oraz skwer w Lubinie, na którym co roku w barbórkę delegacje KGHM składają kwiaty. Pamięci Tadeusza Zastawnika poświęcono szyb SW-4 tej samej kopalni oraz skwer na terenach zielonych przy ul. Konstytucji 3 Maja w Lubinie. Józef Zwierzycki jest patronem jednej z lubińskich ulic. Według Zbigniewa Warczewskiego Tadeusz Glazór zasługuje na to, by jego imię nosiło nie tylko rondo, ale i kopalniany szyb, bo „bez PeBeKi nie byłoby KGHM. Tak samo jak bez KGHM nie byłoby PeBeKi”.

Fot. materiały archiwalne Zbigniewa Warczewskiego

– Przypominam sobie słowa prezesa Ryszarda Janeczka o pionierach Zagłębia Miedziowego, walczących pod ziemią z wodą, z kurzawką, budujących górnicze szyby w niezwykle trudnych warunkach, bez wsparcia naukowego. Sami musieli wymyślić, jak to zrobić. Tylko ktoś, kto zna to z doświadczenia, zrozumie, co naprawdę znaczą słowa: „Tak, możemy!” – mówi Warczewski.

Fot. materiały archiwalne Zbigniewa Warczewskiego

Pomysł uhonorowania Tadeusza Glazóra poprzez nazwanie jego imieniem szybu L-II poparli już jego następcy – petycję w tej sprawie podpisało ośmiu prezesów, którzy przez ostatnie dekady kierowali następczynią PBKRM, czyli spółką PeBeKa. Ten pomysł musi zaakceptować zarząd KGHM.

Zbigniew Warczewski, który przez całe zawodowe życie związany był z PeBeKA, mocno liczy na to, że jego propozycja spotka się z aprobatą władz holdingu. – Byłoby to zwieńczeniem mojego życia nie tylko jako pracownika KGHM, ale też mieszkańca tego regionu i społecznego działacza. Pielęgnowanie pamięci o tych, którzy stworzyli Polską Miedź, jest naszym obowiązkiem – podsumowuje.


POWIĄZANE ARTYKUŁY