Ceny paliw biją rekordy. Prognozy nie są optymistyczne

3562

Ceny paliw biją rekordy. Kierowcy łapią się za głowy, bo za litr benzyny na wielu stacjach muszą zapłacić już ponad 6 zł. Zdaniem ekonomistów tankowanie jeszcze nigdy nie było tak drogie. W górę poszybowały też ceny diesla i autogazu. Analitycy twierdzą, że to nie koniec wzrostów.

Ostatnie tygodnie nie były zbyt łaskawe dla kierowców. Ceny paliw pną się do rekordowych poziomów. Za litr oktanowej Pb 98 trzeba zapłacić średnio 6,09 zł, co według ekonomistów mBanku jest najwyższą ceną od wielu lat.

Nieco tańsza jest benzyna 95-oktanowa. Jednak i w tym przypadku są już stacje paliw, gdzie za każdy wlany do baku litr trzeba zapłacić po 6 zł. Według danych ze środy, średnia krajowa to 5,89, czyli 20 groszy mniej niż przy PB98.

Podwyżka objęła też olej napędowy, który kosztuje średnio 5,89 zł. To również najwyższa, przeciętna cena tego paliwa od co najmniej ośmiu lat. Rosnące ceny nie ominęły też autogazu, którego cena ponad 3 zł/l też jest rekordowa. 

– Pamiętam, że jeszcze w maju może w czerwcu za tankowanie gazu do pełna płaciłem ok. 85 zł. Wczoraj wyszło mi ponad 110 zł – mówi jeden z lubińskich kierowców. – Odkąd pamiętam, to ceny paliw w Polsce były wysokie, ale czegoś takiego chyba jeszcze nigdy nie było  – dodaje.

Według ekspertów e-Petrol, na paliwowej mapie Polski ceną wyróżnia się województwo wielkopolskie i łódzkie, gdzie za litr benzyny zapłacimy średnio 5,83 i 6,03 zł/l, a za olej napędowy i autogaz odpowiednio: 5,84 i 3,05 zł/l. Z kolei najdrożej jest na Podlasiu oraz w woj. kujawsko-pomorskim.

Jak wskazują eksperci, wpływ na wysokie ceny paliw ma przede wszystkim cena ropy naftowej. A ta już od dłuższego czasu nieprzerwanie rośnie. Pod koniec sierpnia na giełdzie w Nowym Jorku baryłka kosztowała niewiele ponad 60 dolarów. Teraz przekracza już 80 dolarów. Nie bez znaczenia są też ceny na rynku hurtowym, słaba złotówka, sytuacja popytowo-podażowa na rynku krajowym oraz duże zapotrzebowanie konsumentów na paliwa.

Zdaniem analityków energetycznych powinniśmy liczyć się z tym, że cena paliwa może nadal rosnąć i jeszcze w tym roku osiągnąć poziom 7 zł za litr.

Politycy PSL zaapelowali niedawno do rządu i Orlenu o obniżenie akcyzy oraz marż na stacjach benzynowych. Jednak  szanse na to są niewielkie. 

– Akcyza to jeden z ważnych dochodów państwa, nie powinno się go obniżać – oznajmił niedawno w Jarosław Kaczyński, odpowiadając na pytanie o wzrost cen paliw. Lider Prawa i Sprawiedliwości Kaczyński zupełnie inaczej wypowiadał się na ten temat 10 lat temu, gdy jego partia była w opozycji. Twierdził wówczas, że państwo ma ogromny wpływ na ceny paliw, że wystarczy trochę politycznej odwagi, by obniżyć akcyzę.

Z kolei prezes Orlenu Daniel Obajtek w jednym z wywiadów telewizyjnych zapewnił, że koncern „robi wszystko, żeby ceny paliw były jedne z najniższych w Europie i robimy wszystko, żeby ceny paliw za bardzo nie galopowały”.


POWIĄZANE ARTYKUŁY