Zmobilizowali się dla Julki

143

Deszcz nie był w stanie ich odstraszyć. Sąsiedzi, ale też ci, którzy nie znają Julii Sołoguby osobiście, pojawili się w Koźlicach, by wesprzeć 10-latkę chorą na ostrą białaczkę szpikową.

Choć na co dzień w Koźlicach mieszka zaledwie około 280 osób. Dziś zaludnienie tej wsi leżącej w gminie Rudna znacznie wzrosło. Wszystko z powodu festynu zorganizowanego dla Julki, której historia powtarzana od kilku tygodni poruszyła już niejednego.

– Festyn powstał z inicjatywy mieszkańców, ponieważ każdy chciał jakoś pomóc – mówi Robert Solecki, przewodniczący tutejszej rady sołeckiej i jednocześnie wujek Julki. – Z początku miała to być impreza w naszej małej społeczności, ale okazało się że możemy zrobić coś więcej – dodaje.

Mobilizacja była tak duża, że udało się zgromadzić mnóstwo przedmiotów na licytację. W pomoc zaangażowały się też samorządy, strażacy, leśnicy i wiele innych instytucji.

– Prawie każda rodzina z Koźlic upiekła jakieś ciasto na dzisiejszy festyn – uśmiechają się panie częstujące ciastem. Tuż obok stoi puszka z napisem „Wrzuć monetę, nie bądź skąpy”. Wszystkie pieniądze, które trafią dziś do tej i do innych puszek porozstawianych w różnych punktach, zostaną przekazane na leczenie 10-letniej Julki chorej na ostrą białaczkę szpikową.

Każdy, kto chce pomóc dziewczynce, może też kupić cegiełkę za 20 zł. Przy okazji weźmie udział w losowaniu cennych nagród, w tym głównej wartej 3 tysiące złotych, czyli vouchera do wykorzystania w sklepie mSport.

W zaledwie dwie godziny udało się sprzedać około 900 cegiełek. Organizatorzy zaczęli się więc martwić, że może ich zabraknąć. Jednak taki problem to – jak mówią – nie problem.

– Cieszymy się, że mimo fatalnej pogody, pojawiło się tak dużo osób, chcących pomóc Julce – mówi Aleksandra Kurek, sołtys Koźlic. – Rozpoczęliśmy dzisiejszy festyn biegiem. Byliśmy przygotowani na 300 biegaczy, a zarejestrowaliśmy około 400. Teraz też, mimo deszczu, na placu pod świetlicą pojawiło się sporo osób, co najmniej kolejne 400. Są tu i mieszkańcy Koźlic, którzy zaangażowali się w organizację imprezy. Ale widzę też sporo nowych twarzy. Są też goście z gminy Rudna i z Lubina – dodaje.

Na gości oprócz pysznych domowych wypieków przygotowanych przez mieszkańców Koźlic, czekały również smakołyki dostarczone niespodziewanie przez jedną z cukierni, kiełbaski z grilla, ciepła zupa, kapusta i grochówka.

– Straż pożarna da pokaz swoich umiejętności. Będą zawody pilarzy. Mamy tyrolkę dla dzieci, dmuchańce, fotobudkę, koncerty oraz aukcję przedmiotów – wylicza sołtys Kurek.

Do wylicytowania są między innymi lot paralotnią, ale także rękawice z autografem Martina Polacka, koszulki piłkarzy Zagłębia oraz piłkarek ręcznych, a także piłka z autografem Kuby Błaszczykowskiego.

– Pewna pani przekazała na licytację rodzinną pamiątkę, złoty pierścionek, co nas bardzo wzruszyło – dodaje Aleksandra Kurek.

Historia 10-letniej Julki, mieszkającej z rodziną w Koźlicach i ucząca się w Szkole Podstawowej nr 8 w Lubinie, nikogo nie pozostawia bowiem obojętnym. Dziewczynka tuż przed swoją komunią dowiedziała się, że jest chora na ostrą białaczkę szpikową. Od razu trafiła na leczenie. Dziś jest już po drugiej chemii i przebywa w szpitalu we Wrocławiu.

O Julce pisaliśmy wcześniej między innymi TUTAJ i TUTAJ.

Podczas dzisiejszego festynu zbierano nie tylko pieniądze, ale i krew. Rejestrowano także chętnych do oddania szpiku.


POWIĄZANE ARTYKUŁY