Osłabione Metraco Zagłębie przegrało z AZS-em

20

AZS Energa Koszalin po raz drugi z rzędu wygrała w Lubinie. Po emocjonującym spotkaniu, przez którego wielkość to Miedziowe prowadziły, ostatecznie akademiczki cieszyły się z wygranej 20:19. Już w środę Metraco Zagłębie Lubin rozegra kolejny domowy mecz. Po raz ostatni przed własną publicznością lubinianki zmierzą się z GTPR Gdynia w środę o godzinie 18:30.

W kolejnym meczu Miedziowe musiały radzić sobie w osłabionym składzie. Przetrzebione kontuzjami Metraco Zagłębie Lubin stawiło czoła akademiczkom z Koszalina, na domiar złego od 23. minuty gospodynie musiały radzić sobie bez Małgorzaty Buklarewicz. W przypadku wygranej lubinianki mogły już zapewnić sobie wicemistrzostwo Polski.

Osłabione brakiem kilku zawodniczek Metraco Zagłębie Lubin spotkanie rozpoczęło z animuszem i wielką mobilizacją. Już przed upływem dziesięciu minut o czas poprosiła trener akademiczek, Anita Unijat. Na tablicy wyników było wówczas 6:2, a połowę bramek dla Miedziowych w tym czasie zdobyła Adrianna Górna. Chwilę później na 7:2 dorzuciła Karolina Semeniuk, ale wówczas do głosu doszły przyjezdne. Koszalinianki zaczęły grać skuteczniej, zdobywając cztery bramki z rzędu. Taki obrót spraw nie trwał jednak długo, bo lubinianki znów wyszły na trzy bramki. Niestety od 23. minuty Metraco Zagłębie musiało radzić sobie bez Małgorzaty Buklarewicz, która opuściła parkiet w wyniku gradacji kar. Pięć minut przed zakończeniem pierwszej połowy mieliśmy remis po 10, a przyjezdne dobrze wykorzystały grę w podwójnej przewadze. AZS miał swoje szanse, aby wyjść na prowadzenie ale w bramce znakomicie radziła sobie Monika Maliczkiewicz. Do przerwy utrzymał się wynik remisowy.

Druga połowa zaczęła się od udanych akcji lubinianek i kolejnych interwencji Moniki Maliczkiewicz. Grające skutecznie w ataku Metraco Zagłębie Lubin szybko wyszło na 2-bramkowe prowadzenie. Podobnie jak w pierwszej połowie, tak po zmianie stron szybko o czas dla swojej drużyny poprosiła trener Unijat. Miało to miejsce w 40. minucie, przy wyniku 16:13 na korzyść Miedzowych. I znów przyjezdne zaczęły powoli odrabiać straty. Akademiczki rzuciły trzy kolejne bramki i mieliśmy remis po 16. Później zespoły rzucały seriami, było 18:16 i 18:18. Czas uciekał, a na parkiecie robiło się coraz bardziej nerwowo. Na wysokości zadania nie stanęli sędziowie, którzy często się mylili, szczególnie w końcowych fragmentach spotkania. AZS w końcu wyszedł na prowadzenie, a na trzy minuty przed końcem o czas dla swojej drużyny poprosiła Bożena Karkut. Ważnego karnego z zimną krwią wykorzystała Kinga Grzyb, co zwiastowało niesamowite emocje w końcówce. Tamara Smbatian również nie pomyliła się z karnego, za to w ofensywie pomyliły się lubinianki. Bardzo ważną piłkę w obronie przejęła Karolina Semeniuk, jednak ostatniego rzutu na remis nie udało się oddać i po raz drugi z rzędu AZS wywiózł z Lubina komplet punktów.

MVP meczu: Tamara Smbatian (AZS)

Metraco Zagłębie Lubin – AZS Energa Koszalin 19:20 (10:10)

Metraco Zagłębie: Maliczkiewicz, Czyż – Grzyb 8, Mączka 3, Semeniuk 4, Buklarewicz , Wasiak, Rosińska , Górna 3, Belmas 1, Milojević .

Energa AZS: Kowalczyk, Sach – Grobelska , Michałów 2, Mazurek, Smbatian 4, Budnicka 2, Tracz 5, Roszak 2, Domaros, Kaczanowska, Lalewicz, Urbaniak 3, Rycharska 2, Nowicka.


POWIĄZANE ARTYKUŁY