Gdzie kot, gdzie właściciel?

380

Lubinianie wiedzą, że na naszych Czytelników zawsze można liczyć! Pomóżcie i tym razem: szukamy trójkolorowej Zuzi, właściciela łaciatej Bezy oraz nowego opiekuna dla Łatka.

Po lewej poszukiwana Zuzia, po prawej znaleziona na Budziszyńskiej (a wcześniej na Mickiewicza) łaciata Beza.

Łaciata kicia, nazwana tymczasowo Bezą, jest na pewno domowym kotem. Znaleziona na Budziszyńskiej, ale wcześniej widziana także na Mickiewicza. Z pewnością komuś uciekła, być może została porzucona. Dobrze czuje się w towarzystwie ludzi, a najlepiej na kanapie. Błąkającą się po osiedlu kicią zaopiekowali się dobrzy ludzie. Nie mogąc zatrzymać jej w mieszkaniu, opłacili tymczasowy pobyt w hotelu dla zwierząt. Beza nie może tam jednak zostać zbyt długo. Szukamy właściciela lub kogoś, kto zna historię kotki! 

Od jednej z naszych Czytelniczek otrzymaliśmy też taki apel:

– Nasza kotka Zuzia zaginęła. Ostatni raz była widziana w sobotę rano (święto Trzech Króli) w okolicy ul. Niepodległości (Jamniki/sklep Sezam) i od tamtej pory słuch po niej zaginął. Kotka wychodząca, zawsze wracała do domu. Jeśli ktoś ją zabrał, to niech wie, że ma ona kochający dom i rodzinę, która za nią tęskni i szuka godzinami, wyobrażając najgorsze scenariusze… Za informacje lub odniesienie jej na miejsce (bez problemu trafi do domu) oferuję nagrodę pieniężną – pisze zrozpaczona rodzina.

Domu szuka też pies Łatek (bez łatek), odebrany interwencyjnie przez wolontariuszy TOZ. Łatek niedawno żył na łańcuchu z wrośniętą w szyję kolczatką, a dziś to wspaniały pies, poszukujący kochającego, pogodnego właściciela. Łatek ma około 5 lat i jest łagodnym, bardzo towarzyskim psiakiem, nie skacze na ludzi, nie szczeka zbyt wiele, przychodzi na zawołanie, nie goni kotów ani kur, miewa konflikty z psami-samcami, ale potrafi się z niektórymi zaprzyjaźnić. Nada się do domu z ogrodem, ale lubi też kanapę 🙂

W gminie Lubin natomiast cztery miesięczne szczenięta znalazł w Gorzycy jeden z mieszkańców tej miejscowości. Mimo natychmiastowej interwencji sołtysa Jana Olejnika, służb gminnych i weterynaryjnych udało się uratować tylko dwa z nich. Zmęczone, wychłodzone, głodne i przestraszone szybko doszły do siebie przy piecu w domu sołtysa. Teraz czekają na nowych właścicieli. Osoby chętne do adopcji, odpowiedzialne osoby proszone są o kontakt z Urzędem Gminy w Lubinie (Referat Utrzymania Dróg) pod nr telefonu 76/ 8403160.

W sprawie wszystkich zwierząt można się kontaktować pod numerem 880 184 409.


POWIĄZANE ARTYKUŁY