Co robią nowoczesne gospodynie wiejskie?

1108

Gotują, szydełkują i malują pisanki? Tak, ale to tylko część prawdy, bo także jeżdżą na konferencje, uczą innych, doradzają wójtowi, a przede wszystkim zachęcają kobiety do wyjścia z domów i uczestniczenia w życiu publicznym.

gala2-1

Koła Gospodyń Wiejskich od początku istnienia wspierały kobiety na wsi. Dzisiaj też walczą ze stereotypami i dowodzą, że prawdziwa gospodyni potrafi nie tylko ulepić pierogi.

– Nasze koło zajmuje się przede wszystkim budową społeczeństwa obywatelskiego. Poprzez przykład, rozmowę i edukację chcemy doprowadzić do tego, żeby władze, także lokalne, sołeckie, poważnie traktowały kobiety. Same kobiety zachęcamy i mobilizujemy do tego, żeby sprawdzały się w różnych obszarach, nie tylko kulinarnych – mówi Jolanta Stec z KGW w Osieku.

Koła Gospodyń Wiejskich obchodzą w tym roku jubileusz 150-lecia swej działalności. Koło w Osieku działa raptem od ośmiu lat, ale to wystarczająco długo, by zdobyć ogólnopolskie uznanie. Gospodynie z Osieka, Inna Rogalska i Jolanta Stec, otrzymały odznaczenia w dowód uznania za wieloletnią działalność, rozwój i promowanie Kół Gospodyń Wiejskich w Gminie Lubin. Nagrody odebrały podczas jubileuszowej gali IX Festiwalu Tradycji Dolnego Śląska w Operze Wrocławskiej.

– Podtrzymywanie tradycji jest bardzo ważne i wielu paniom sprawia przyjemność gotowanie lokalnych potraw, tradycyjne rzemiosło, pielęgnowanie polskiej obrzędowości. Ale przed nami stoi też bardzo wiele nowych wyzwań. Przede wszystkim zależy nam, żeby wyciągnąć kobiety z domu, żeby pokazać im, że mogą wcielać się w wiele różnych ról – mówi Inna Rogalska, przewodnicząca KGW w Osieku.

Inna Rogalska jest przewodniczącą Gminnej Rady Seniorów i lokalną aktywistką. Angażuje się w gminną politykę społeczną. Z wykształcenia pedagog, współorganizuje wiele edukacyjnych projektów. Najbliższy, skierowany do dzieci i młodzieży będzie o finansach i społeczeństwie obywatelskim.

– Kobiety, zwłaszcza na wsi, często pozbawione są prawa głosu, a ich problemy wydają się niektórym mniej istotne. Działaczki, działacze zresztą też, muszą się mierzyć z falą krytyki. Nie zgadzam się na to, nie damy się zepchnąć na boczne tory – zapewnia Inna Rogalska.


POWIĄZANE ARTYKUŁY