Żywioł nie ustaje. Zerwana elewacja z wieżowca

11884

Początkowo w miarę spokojny, z biegiem czasu orkan Dudley przybiera na sile i wywołuje coraz więcej szkód na terenie naszego powiatu. Lubińscy strażacy mają dziś ręce pełne pracy w związku z usuwaniem skutków żywiołu. Groźnie było przy ul. Kilińskiego, gdzie zerwała się duża powierzchnia elewacji na jednym z wieżowców.

– Nie mogę teraz zbytnio rozmawiać. Cały czas otrzymujemy zgłoszenia i dysponujemy naszych strażaków do kolejnych interwencji – usłyszeliśmy w słuchawce od dyżurnego lubińskiej komendy Państwowej Straży Pożarnej.

Z uzyskanych informacji wiemy, że jak dotąd nikt nie ucierpiał. Wichura powoduje jednak coraz więcej szkód mienia oraz znacząco utrudnia komunikację. Powalone drzewa lub gałęzie blokują ulice i chodniki. Rano drzewo uszkodziło ogrodzenie przedszkola przy ul. Budziszyńskiej.

Na skrzyżowaniu przy Castoramie urwał się jeden z sygnalizatorów świetlnych. Kierowcy powinni zachować szczególną ostrożność.

To nie wszystko. Przy ulicy Kilińskiego żywioł spowodował zerwanie się dużej powierzchni elewacji na jednym z wieżowców. Na miejscu pracują już strażacy.

– Strach tędy przechodzić, bo można dostać w głowę fruwającymi odłamkami tej elewacji. Jak widać, są naprawdę sporej wielkości i jest ich tu mnóstwo. Nie pamiętam, żeby aż tak mocno wiało – przyznaje jedna z okolicznych mieszkanek.

W parku Leśnym i Wrocławskim żywioł także dał się we znaki. – Druga fala wiatru i poszerzają się straty. Wycofaliśmy wszystkich pracowników z Parku. Jutro oszacujmy straty. Przed sobotnia powtórką – czytamy na profilu facebookowym parku Leśnego.

Z kolei w Ścinawie podmuchy doprowadziły do ponownego rozpalenia się pogorzeliska przy ul. Witosa, o którym pisaliśmy tutaj. W akcji dogaszania uczestniczy pięć zastępów straży pożarnej. Działania utrudnia silny wiatr.

Na Dolnym Śląsku strażacy odnotowali już ponad tysiąc interwencji w związku z niszczycielską działalnością wiatru. Najwięcej w powiatach bolesławieckim, głogowskim, górowskim i kłodzkim. Nowe zgłoszenia wciąż napływają. W całym kraju około 300 tysięcy odbiorców jest bez prądu. 

Fot. BM


POWIĄZANE ARTYKUŁY