Zwierzęta za 350 tysięcy

169

350 tys. złotych wydały w ubiegłym roku gminy naszego powiatu na programy opieki nad bezdomnymi zwierzętami. W 2016 roku urzędnicy interweniowali w przypadku 400 futrzaków. Żaden urząd nie zdecydował się jednak na odważne działania profilaktyczne, więc na rozwiązanie problemu bezdomności zwierząt w najbliższym czasie nie możemy liczyć. 

IMG_4154
Ta kotka została porzucona w lesie wraz z zaledwie kilkutygodniowym rodzeństwem. Trafiła do adopcji.

Aż 152 tys. w ramach programu opieki nad bezdomnymi zwierzętami wydało miasto. Na ulicach wyłapano najwięcej, bo ponad 200 zwierząt (132 psy i 78 kotów). Wiele z nich, także dzięki ogłoszeniom na naszym portalu, znalazło nowy dom – 49 psów i 41 mruczków, pozostałe wyjechały do prowadzonego przez prywatną firmę schroniska w Miedarach na Śląsku. W styczniu przebywało tam już 167 psów z 11 gmin, m.in. dlatego gliwicki TOZ apelował o kontrolę. Lubińscy urzędnicy wizytowali schronisko pod koniec ubiegłego roku i podobnie jak Powiatowy Lekarz Weterynarii w Tarnowskich Górach nie stwierdzili nieprawidłowości.

Mimo wielu skutecznych akcji adopcyjnych realizacja programu sporo kosztuje. Miasto płaci za odłów bezdomnych zwierząt i całodobową opiekę weterynaryjną w przypadkach zdarzeń losowych z udziałem zwierząt, przetrzymanie zwierząt w schronisku, obligatoryjną sterylizację (kastrację). Miasto przeznacza też pieniądze na dokarmianie wolno żyjących kotów z terenu miasta i prowadzi akcję ich sterylizacji (108 kotów).

Podobne obciążenia spoczywają na pozostałych samorządach. Gmina Lubin oszczędza na transporcie zwierząt – przy wyborze ofert zastosowano m.in. kryterium odległości. Skorzystały na tym także zwierzaki, ponieważ wybrane w przetargu Schronisko dla Małych Zwierząt z Jeleniej Góry znalazło się w TOP 5 dolnośląskich schronisk plebiscytu Radia Wrocław. W ubiegłym roku do schroniska oddała 29 psów, 19 zostało wysterylizowanych i oddanych do adopcji, jeden padł, a do końca stycznia pod opieką urzędników było jeszcze 8 zwierząt. W 2017 nastąpią jednak zmiany – gmina podpisała umowę z nowo powstałym schroniskiem w Świdnicy. Gmina opiekuje się też wolno żyjącymi kotami – dokarmia je i sterylizuje koty, usypia ślepe mioty. W ciągu roku rejestry odnotowały 104 zwierzęta wymagające gminnej interwencji. Zapisana w uchwale kwota na ten cel – 120 tys. zł.

tuptuś
Weteran Tuptuś od miesięcy czeka na nowy dom. Przed schroniskiem ratują go wolontariusze.

Średnio 480 zł na każdego z 56 zwierzaków wydała Rudna. W 2016 roku z terenu gminy zostało wyłapanych 16 bezdomnych psów i 40 kotów, z tego 6 psów i 22 koty oddano do adopcji, 7 psów przekazano do schroniska dla bezdomnych zwierząt, jeden pies z powodu starości padł, dwa zostały oddane właścicielowi. Wysterylizowano 14 kotek i wykastrowano 8 kotów. Nad 18 kotami gmina Rudna nadal sprawuje opiekę. Koszt: 27.322,41 zł brutto.

Najdrożej jest w Ścinawie. Tutaj opieka nad jednym zwierzakiem kosztuje ponad 2,4 tys. rocznie, w dodatku żaden z 17 psów ani 5 kotów nie trafił do adopcji na miejscu. Gmina nie posiada własnych kojców, ma podpisaną umowę z weterynarzem i schroniskiem z Racławic (strona schroniska z listą ścinawskich psów TUTAJ). Do każdego znalezionego lub potrąconego psa, hycel jedzie aż spod Krakowa. Kosztuje to mieszkańców rocznie 52788 zł.

Niestety, samorządy nadal nie potrafią skutecznie zapobiegać bezdomności zwierząt. Żadna z gmin powiatu nie wprowadziła planu znakowania wszystkich zwierząt ani realnych zachęt do kastracji lub sterylizacji psów i kotów mających właścicieli, mimo że wg raportu NIK takie działania mogłyby przynieść spore oszczędności w perspektywie zaledwie kilku lat. Dlatego pod tymczasową opiekę weterynarzy wciąż trafiają nowe zwierzęta. 

Jedna z bliźniaczek, które pilnie szukają nowego domu
Jedna z bliźniaczek, które pilnie szukają nowego domu

POWIĄZANE ARTYKUŁY