ZOZ: negocjacji ciąg dalszy

20

W mniejszym gronie i bez obecności mediów – związki zawodowe ze szpitala i zarząd powiatu ustaliły nowe warunki negocjacji w sprawie pakietu socjalnego dla załogi likwidowanego ZOZ-u. Obie strony dały sobie dłuższy czas na rozmowy – do końca lipca.

Dziś zarząd przedstawił swoją propozycję gwarancji dla pracowników, których obejmą restrukturyzacyjne zmiany. Przypomnijmy, że publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej będzie istniał do 30 czerwca. Od jutra rozpocznie się jego likwidacja.

To między innymi z uwagi na ten termin związkom zawodowym zależało, by przed końcem czerwca ustalić z władzami powiatu treść pakietu socjalnego. Zarząd powiatu podczas spotkania w ubiegłym tygodniu zapisy w tym pakiecie uznał za zbyt kosztowne, a więc nierealne do spełnienia. Dziś przedstawiciele związków usłyszeli stanowisko drugiej strony:

– Po pierwsze, personel, który będzie niezbędny do funkcjonowania „nowego szpitala” zostanie przeniesiony na zasadach artykułu 23 prim (Kodeksu pracy) – poinformował Damian Stawikowski. – Co do „przymusowych” odejść, proponujemy wypłatę takim osobom – oprócz trzymiesięcznego wypowiedzenia i trzymiesięcznej odprawy – wypłatę dodatkowej pensji.

Damian Stawikowski przyznał, że dziś ani szpital, ani powiat nie mają pieniędzy na wypłatę dodatkowych odszkodowań dla pracowników ZOZ, ale liczą na to, szpital wesprą kapitałowo samorządy, z którymi już trwają rozmowy.

Trzecia propozycja zarządu powiatu dotyczyła gwarancji zatrudnienia, Związkowcy w pakiecie wpisali 5 lat.

– My proponujemy jednoroczne gwarancje warunków socjalnych i płacowych – powiedział Damian Stawikowski.

Czy ta oferta jest dla związków do przyjęcia – na razie nie wiadomo. Obecni na dzisiejszym spotkaniu działacze chcieli omawiać cały pakiet, punkt po punkcie. Zarząd powiatu wolałby się skupić na ustaleniach najważniejszych zasad. Zamiast na dyskusji obie strony zaczęły dyskusję – głównie na temat redukcji zatrudnienia: czy jest potrzebna i ile osób obejmie. Głos zabrały m.in. naczelna pielęgniarka w ZOZ-ie Mariola Kizik i zaproszona przez związki Urszula Olechowska z Dolnośląskiej Izby Pielęgniarek i Położnych. Ją z kolei reprezentujący dyrekcję ZOZ Marcin Domasiewicz zaprosił na jutrzejsze spotkanie w szpitalu. Jak usłyszeliśmy, w ZOZ trwa liczenie personelu i porównywanie danych z raportem audytora.

– Róbmy wszystko, żeby było jak najmniej zwolnień – nawoływał obecny na spotkaniu w starostwie Adam Myrda.

Przewodniczący rady powiatu zadeklarował, że sam chętnie będzie się spotykał z przedstawicielami związków, by rozmawiać na temat redukcji zatrudnienia.

Według ostatnich danych, redukcja zatrudnienia może objąć nie 130, jak mówiono po audycie, a ok. 70 osób.
– To wciąż nie jest ostateczna liczba – powiedział Damian Stawikowski.

Członkowie zarządu powiatu po raz kolejny przypomnieli, że celem przekształceń jest stworzenie dobrze funkcjonującego szpitala. Pielęgniarki i położne zaś nie po raz pierwszy zauważyły, że trudno będzie ten cel osiągnąć, jeśli zwolni się dobrze wykwalifikowany personel.

Przy organizacji pracy „nowego szpitala” na pewno trzeba będzie w większym stopniu uwzględnić dzisiejsze realia – nie tylko kontarkty z NFZ-etem, ale także obowiązujące normy zatrudnienia.

– Pielęgniarki zajmują się pacjentem, a nie łóżkiem. Tymczasem normy wynikają z ilości łóżek. A w naszym szpitalu obłożenie szacuje się w granicach 65 procent – przyznał Marcin Domasiewicz.

Negocjacje między związkami zawodowymi ZOZ-u a zarządem powiatu nie skończyły się. Minął, natomiast, ustalony przez strony termin rozmów. Dziś wyznaczono i wpisano w aneks do Listu intencyjnego nową datę: 31 lipca. Rozmowy będą się toczyć w mniejszym gronie (po dwie osoby z danej organizacji) i – na wniosek strony związkowej – bez udziału mediów.

– Bo czas negocjacji to nie jest czas na udzielanie informacji – wyjaśniła Małgorzata Siwoń ze ZZ Pielęgniarek i Położnych.
 


POWIĄZANE ARTYKUŁY