Zginęli, przygnieceni przez skały

52

Wiadomo już jak i dlaczego zginęło czterech górników podczas potężnego wstrząsu, do którego doszło w ubiegłym roku w kopalni ZG Rudna. Cztery kolejne opinie mają wkrótce nadejść, śledztwo jest w toku.

wypadki kghm1

Wypadek miał miejsce 29 listopada 2016 roku. W kopalni doszło do potężnego wstrząsu górotworu. Akcja poszukiwawcza trwała wiele godzin. Ratownicy szukali ośmiu uwięzionych pod ziemią górników. Co kilka godzin przychodziły kolejne, tragiczne wiadomości. Cała ósemka zginęła.

To był tragiczny dzień w historii Polskiej Miedzi. Śledztwo wszczęła lubińska prokuratura, później przejęła je Prokuratura Okręgowa w Legnicy. Rzeczniczka placówki, Lidia Tkaczyszyn, zdradza jak zginęła połowa górników.

– W ostatnim czasie uzyskaliśmy cztery opinie biegłego z zakresu medycyny sądowej, co do szczegółowych przyczyn zgonów: u dwóch osób wystąpiły urazy wielonarządowe, w szczególności unieruchomienie klatki piersiowej masami skalnymi, które doprowadziły do gwałtownego uduszenia, u dwóch pozostałych nastąpiły wielonarządowe urazy, a w szczególności rozległe stłuczenia mózgu – mówi Tkaczyszyn.

W najbliższych dniach prokuratura ma uzyskać kolejne cztery opinie. – W dalszej kolejności prokurator zwrócił się już o materiały postępowania z Okręgowego Urzędu Górniczego. Jeszcze ich nie mamy, bo urząd powiadomił nas, że jeszcze nie zakończył swojego postępowania. Nie mamy też postępowania powypadkowego z zakładu pracy. Kopalnia ZG Rudna też czeka na opinie z Okręgowego Urzędu Górniczego – tłumaczy Lidia Tkaczyszyn.

W toku tego śledztwa zgromadzono obszerną dokumentację, przeprowadzono sekcje zwłok, przesłuchano wielu świadków, w tym górników, których udało się ocalić oraz członków rodzin zmarłych górników. – Teraz prokurator będzie przesłuchiwał kolejne grupy pracowników – dodaje rzeczniczka prokuratury.

Dodajemy, że łącznie prokuratura prowadzi obecnie dziewięć postępowań w sprawie wypadków w KGHM. Osiem dotyczy wypadków śmiertelnych z ubiegłego roku, jeden jest ze stycznia 2017 roku, kiedy w Zakładzie Hydrotechnicznym Żelazny Most zerwała się winda. Trzech pracowników zostało rannych, na szczęście nie było ofiar śmiertelnych.

Różne są miejsca tych zdarzeń, to trzy inne kopalnie: ZG Rudna, ZG Polkowice-Sieroszowice, ZG Lubin oraz Huta Miedzi Legnica i Zakład Hydrotechniczny.

– Przyczyny tych zdarzeń są różne – niektóre z nich dotyczą wstrząsów górotworów, jedno dotyczy odpadnięcia łaty skalnej, inne jeszcze innych przyczyn, np. pracownik wyszedł z maszyny, ta maszyna się stoczyła i go przygniotła. Jeszcze inny dotyczy sytuacji, kiedy to pracownik naprawiał ładowarkę i został przygnieciony łyżką tej ładowarki – wylicza Tkaczyszyn. – Łącznie to dziewięć śledztw, nikomu dotąd nie postawiono zarzutów, toczą się one w sprawie, a nie przeciwko – dodaje.

O wypadku pisaliśmy TUTAJ.

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY