Wytoczył proces, na który nie przyszedł

9

Radny Platformy Obywatelskiej Lech Duławski nie pojawił się na procesie, który sam wytoczył pracownikom TVL Odra. Tym samym sąd umorzył postępowanie.

 

Zarzuty były takie same, jak wobec redaktor naczelnej naszego portalu. Radny Duławski oskarżał Joannę Michalak o podanie nieprawdy w artykule dotyczącym porzuconych samochodów na Przylesiu. W drodze postępowania sąd wykazał, że naczelna nie popełniła przestępstwa.

Prezes oraz dziennikarze TVL Odra mieli odpowiadać za podobny materiał, tyle że filmowy, wyemitowany na antenie telewizyjnej. Mieli, bo na wczorajszej pierwszej rozprawie pojednawczej, oskarżyciel w ogóle się nie pojawił.

Radny oskarżył aż trzy osoby: Tomasza Ochockiego, prezesa TVL oraz dyrektor programową Maję Grohman i szefa redakcji Jacka Mamińskiego.

– Przez telefon to ja nie udzielam wywiadów, a żeby spotkać się osobiście też nie mam czasu. Mam wiele spraw na głowie. Możemy porozmawiać na najbliższej sesji rady miejskiej – tyle miał nam do powiedzenia radny Duławski.

Radny nie usprawiedliwił swojej nieobecności w sądzie. Tym samym wymiar sprawiedliwości obciążył go kosztami sądowymi oraz kosztami adwokata oskarżonych.

– Od początku mówiliśmy prawdę. Materiały w tej sprawie przygotowane zostały z zachowaniem szczególnej staranności i rzetelności, dlatego od początku wierzyliśmy w wygraną. Szkoda tylko, że radny Duławski po raz kolejny zmarnował czas wymiaru sprawiedliwości, który w naszym kraju na brak pracy nie narzeka – komentuje Maja Grohman.


POWIĄZANE ARTYKUŁY