Wyrok na gang Samka

990

LUBIN/LEGNICA. Sąd nie miał wątpliwości, że działali w zorganizowanej grupie przestępczej i skazał większość z nich na kary bezwzględnego więzienia. Dziś wyroki usłyszeli członkowie tzw. bandy Samka, nazywanej też Karkami, Sterydami lub Bramką. To oni jeszcze trzy lata temu terroryzowali Lubin i okolice. Krwawo zwalczali się także z członkami konkurencyjnego gangu, popularnie zwanego Kibolami.

Po trwającym ponad dwa lata procesie Sąd Okręgowy w Legnicy skazał na karę 5 lat pozbawienia wolności Adriana M. – prokurator żądał 8,5 roku więzienia. Z kolei na 4,5 roku – skazał Łukasza K. – oskarżenie proponowało 9 lat.

Cztery lata więzienia otrzymali Marcin Ś. i Marek K. W przypadku pierwszego oskarżyciel żądał 5 lat, a wobec drugiego 9 lat. Natomiast 3,5 roku to kara dla Igora Ż. – o dwa lata mniej niż chciała prokuratura.

Nieco lżejsze orzeczenia zapadły wobec Marcelego Z. i Daniela P. Pierwszy otrzymał karę 2,5 roku wobec 8 lat zaproponowanych przez oskarżyciela, a drugi – 2 lata przy propozycji ukarania pięcioletnią odsiadką.

Półtora roku więzienia czeka Macieja K., który podczas procesu rozpoczął współpracę z organami ścigania. Jego decyzja była podyktowana zemstą – jak stwierdził dziś sąd w uzasadnieniu wyroku. Mężczyzna ten został oskarżony o najcięższe przestępstwo – usiłowanie zabójstwa Tomasza P., który w wyniku postrzału stracił oko.

Maciej K. nie stał za próbą morderstwa, stąd zdecydował się na przerwanie milczenia i za cenę niższej kary skończył z koleżeńską solidarnością. Wtedy, jak przyznaje sąd, nastąpił przełom w procesie i zarazem rozłam w grupie. Oskarżony był zniecierpliwiony i zły na kolegów, że w procesie nie ujawnili faktycznego sprawcy postrzelenia Tomasza P.

Uniewinniony został dziś inny członek grupy – Mariusz C. On jednak znacznie wcześniej nawiązał współpracę z policją i prokuraturą. To m.in. na podstawie jego zeznań Prokuratura Apelacyjna we Wrocławiu mogła postawić zarzuty tzw. Karkom.

Cała wymieniona wyżej dziewiątka, oprócz rozlicznych zarzutów, odpowiadała za udział w zorganizowanej grupie zbrojnej. Aczkolwiek sąd nie ukrywał, że podobne oskarżenia można by przypisać także innym członkom gangu.

Pozostałych pięciu oskarżonych miało jedynie współpracować ze „Sterydami”. Do tej grupy należał m.in. Łukasz Sz., który otrzymał karę dwóch lat pozbawienia wolności – o połowę mniej niż żądał prokurator. Na warunkowe zawieszenie kary sąd zdecydował się wobec Pawła Z., Marcina M. i Błażeja D.

Największym jednak zaskoczeniem było uniewinnienie Macieja G., wobec którego oskarżyciel żądał niemal trzech lat więzienia.

Zdaniem sądu oskarżeni w rzeczywistości nie wykazują chęci poprawy. Wielu z nich było już w przeszłości karanych. Skoro ponownie znaleźli się na ławie oskarżonych, to znaczy, że nie do końca zależy im na naprawieniu błędów. A przede wszystkim na normalnym życiu, o jakim mówili w ostatnim słowie, prosząc sąd o uniewinnienia i najłagodniejsze wymiary kary.

Kary, które wymierzył dziś sąd, są znacznie łagodniejsze od tych, jakich domagał się tydzień temu prokurator. Orzeczenie nie jest prawomocne, ale już teraz można się spodziewać, że strony skorzystają z możliwości zaskarżenia dzisiejszego wyroku.

Obrońcy skazanych nie chcieli się jednoznacznie wypowiadać na temat ewentualnej apelacji. – Zrobi to zapewne oskarżenie – nie ukrywają adwokaci, którzy z kolei nie chcą publicznie przyznać, że ich klienci mogą mieć powody do zadowolenia z dzisiejszej decyzji sądu. – Przecież wnosiliśmy o uniewinnienie – skwitowała mecenas Iwona Sarna, która w tym procesie broniła aż czterech oskarżonych.

Większość z 14 oskarżonych nie pojawiła się dziś na sali rozpraw. Uzasadnienia sądu słuchało tylko pięciu z nich, którzy zostali uniewinnieni lub otrzymali najniższe wyroki.

Wbrew krążącym po Lubinie plotkom, nikogo dziś nie aresztowano i nie odprawiono do aresztu. Może się tak stać dopiero po uprawomocnieniu orzeczenia. No chyba że do tego czasu pojawią się nowe okoliczności.

► /aktualnosci,17227,wojna_gangow_wkrotce_final.html


POWIĄZANE ARTYKUŁY