Miasto rozpoczyna kolejny etap budowy centrum przesiadkowego w Lubinie. Dokładnie chodzi o wykup gruntów pod jego budowę. Wprowadzono już zmiany w budżecie, zabezpieczając na ten cel środki finansowe.
– Powrót kolei do Lubina zrewolucjonizował życie mieszkańców nie tylko Lubina i powiatu lubińskiego. Często jestem na stacji i widzę na parkingu mnóstwo rejestracji z Polkowic. Stworzyliśmy węzeł przesiadkowy dla około dwustu tysięcy mieszkańców, co znacznie przerosło nasze przewidywania – przyznaje prezydent Lubina Robert Raczyński. – Cel integracji połączeń kolejowych osiągnęliśmy. Nie osiągnęliśmy jeszcze komfortu pobytu na stacji, a tu sprawa rozbija się o specyfikę tej inwestycji. Wszelkie procedury formalności i uzgodnienia trwały bardzo długo, ale to już za nami i ruszamy z tą inwestycją – dodaje.
Centrum przesiadkowe to inwestycja, na którą lubinianie czekają od dawna. Uzgodnienia z koleją, formalności – to etap, którego nie udało się przeskoczyć.
– Cała procedura trwała bardzo długo, ale wszystkie formalności zostały już dopięte. Na ostatniej sesji wprowadziliśmy zmiany w tegorocznym budżecie. Przeznaczyliśmy środki na wykup gruntów wokół dworca kolejowego i ruszamy z budową centrum przesiadkowego – informuje Tomasz Górzyński, przewodniczący lubińskiej rady miejskiej. – Zaczynamy od wykupu gruntów wokół dworca, po to, żeby przystąpić do realizacji naszej wyborczej obietnicy – centrum przesiadkowego – dodaje.
Na wykup gruntów miasto przeznaczyło około 10 mln zł. To tereny przy ulicy Kolejowej, gdzie między innymi prowadzony jest obecnie skup złomu. Tomasz Górzyński dodaje, że magistrat zamierza też wykupić nieruchomości przy ulicy Odrodzenia, miejsce gdzie m.in. znajduje się teraz restauracja i pawilon handlowy.
Więcej o budowie centrum przesiadkowego pisaliśmy TUTAJ.
Fot. BM