I runda prestiżowego turnieju tenisa ziemnego Porsche Open należała do Łukasza Kubota. Jego pojedynek ze Słowakiem Kamilem Capkovicem trwał prawie trzy godziny.
Słowak postawił wysoko porzeczkę Kubotowi. Od samego początku odbijał wszystkie szybkie piłki Polaka. Cios za ciosem tak można skomentować wtorkowy pojedynek. Łukasz Kubot dopiero po tiebreaku w trzecim secie potwierdził, że jest najlepszy. Nasz reprezentant pierwszego seta przegrał 4:6.
W drugim odrobił nieco stratę i pokonał Kamila Capkovica 6:3. Trzeci set był chyba najbardziej nerwowy. Dało się zauważyć zmęczenie obu tenisistów. W końcu Kubot postawił kropkę nad i, wygrywając 7:6.
Polaka w drugiej rundzie czeka pojedynek z Włochem Marco Crugnolą. Choć ten 28-letni zawodnik w światowym rankingu ATP plasuje się aktualnie na 233 miejscu, to charakteryzuje go silna wola walki. Co było widać w pojedynku z Michałem Przysiężnym, który na swoim koncie ma uczestnictwo w Australian Open, Pucharze Rolanda Garrosa, Wimbledonie oraz US Open. Przed Kubotem wielkie wyzwanie, jednak nie raz pokazał, że stać go na wiele.