17-letni lubinianin złamał prawo tyle razy, że dziś grozi mu w sumie 10 lat więzienia. Policja zatrzymała go po tym, jak przez pewien czas korzystał z czyjegoś samochodu – bez zgody właściciela.
Nastolatek włamał się do samochodu zaparkowanego na lubińskim osiedlu Przylesie, przez pewien czas jeździł nim, a potem… odstawił w to samo miejsce. Odchodząc zabrał ze sobą znajdujące się w aucie rzeczy: gaśnicę, ładowarkę do telefonu, odblaskową kamizelkę, ubrania i kaski robocze. Ukradł też tablice rejestracyjne. Wszystko razem warte było około 500 zł.
Policja szybko zlokalizowała złodzieja: – To 17-letni mieszkaniec Lubina, znany nam z wcześniejszych kradzieży i włamań. W trakcie jego zatrzymania policjanci ujawnili ponadto środek odurzający w postaci marihuany – informuje starszy aspirant Karolina Hawrylciów z Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.
Okazało się również, że młody mężczyzna prowadził samochód nie mając prawa jazdy.
Nie są to jedyne występki nastolatka. Policjanci udowodnili mu kradzież 80 sztuk metalowych słupów ogrodzeniowych z posesji na terenie gminy Lubin, wartych prawie 3 tys. zł.
Sprawca przyznał się do zarzucanych mu przestępstw, za które grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.