Ogólnoświatowy kryzys powoli zaczyna dotykać naszego regionu, dlatego dolnośląskie samorządy rozpoczynają zaciskanie pasa. Lubiński Urząd Miejski już teraz musiał zredukować liczbę etatów, powiat z kolei zapowiada, że jeżeli zajdzie taka potrzeba to, ograniczy zakupy materiałów biurowych.
Ze wstępnych wyliczeń fiskusa wynika, że w tym roku do kas samorządów wpłynie pięć razy mniej pieniędzy wpłacanych przez przedsiębiorców w formie podatków. Dochody te są o tyle istotne, że stanowią sporą część budżetu samorządów. Gdzie samorządy zamierzają więc szukać oszczędności?
Sposobem na łatanie dziur w budżecie miejskim okazały się zwolnienia. Konieczne było zredukowanie liczby pracowników magistratu o 13 etatów, czyli ze 195 do 182.
– Na razie odchudzamy administrację. To są pierwsze decyzje, które zostały podjęte. Zaczęliśmy od szukania osób, które nabyły uprawnienia emerytalne, żeby spokojnie mogły przejść na emeryturę i takich osób jest 5. Ponadto o osiem osób zredukowaliśmy liczbę etatów w Urzędzie Miejskim – mówi Krzysztof Maj, rzecznik prezydenta Lubina.
Rzecznik dodaje też, że dla miasta najistotniejsze są inwestycje, które powinny być realizowane pomimo oznak kryzysu, gdyż tylko takie rozwiązanie zapewnia rozwój miasta. Wprawdzie radni wyrazili zgodę na ich realizację, jednak nie zabezpieczyli na nie pieniędzy.
– W budżecie miejskim radni uchwalili wszystkie inwestycje, basen, obwodnicę, halę, natomiast nie dali zgody na kredyt, który te inwestycje ma sfinansować, czyli tak naprawdę wstrzymali wszystkie inwestycje w mieście – dodaje Maj.
Do pierwszych oznak kryzysu przygotowuje się też Starostwo Powiatowe. Powiat otrzymał dotację unijną, która zasiliła jego budżet i zabezpieczyła inwestycje. Władze nie wykluczają jednak, że w trakcie realizacji budżetu może dojść do jego korekty.
– Na bieżąco śledzimy prognozy i nie bagatelizujemy jakichkolwiek informacji dotyczących kryzysu. Powiat na dziś nie odczuwa skutków recesji, a wynika to m.in. z tego, że mamy mniejszy udział we wpływach z podatków niż gminy. Jeżeli będziemy oszczędzali to w administracji, ale nie oznacza to redukcji zatrudnienia. Będą to prędzej doraźne oszczędności na zakupach np. materiałów biurowych, ogólne ograniczenie wydatków, które nie są niezbędne – wyjaśnia Krzysztof Olszowiak, rzecznik powiatu.
Plany samorządów zweryfikuje przyszłość. Czy wystarczy zredukować zakupy materiałów biurowych czy jednak lepsze będzie odchudzenie administracji ?
MS